Strony

sobota, 21 maja 2011

Kolejne spotkanie biblionetkowe, tym razem w "Pieprzu i soli" w Katowicach

Tak, spotkania są jedno po drugim, ale szczerze przyznam, że z tego jestem dużo bardziej zadowolona - chyba trafiliśmy na przyjazną knajpę. Niezłe jedzenie, oszklona weranda, ogródek z klonami. Podobało mi się. Mężowi i synowi także.
A książek przyniosłam ze spotkania tylko cztery, normalnie ja nic nie robię, tylko pożyczam książki, hehe.
Trzy są Gardnera z serii o Masonie: "Sprawa haczyka z przynętą", "Sprawa upartej kłamczuchy" i "Sprawa leniwego kochanka". Do tego "Lilavati" Jeleńskiego, z ciekawości.

5 komentarzy:

  1. A jeszcze jest przed nami środowe spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic nie znam z tych ksiażek....:-(

    OdpowiedzUsuń
  3. Olimpio, ciekawe, czy w środę też dostaniecie zniżkę :)

    Pisany inaczej - nie dziwię się, to stare tytuły, zakurzone i niemodne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Lilavati" jest cudna, chociaż wolałam pierwszą część. :)
    Obie jeszcze powinnam gdzieś mieć.

    A po tego Gardnera muszę w końcu sięgnąć, bo nic tylko kusisz...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale Gardnera wybieraj tego z początku serii :)

    OdpowiedzUsuń