Strony

środa, 29 kwietnia 2015

[Thorgal] "Arachnea" i "Błękitna zaraza" Rosiński, Van Hamme


"Arachnea". Ten tom to jakaś wyjątkowa zapchajdziura scenariuszowa. Zupełnie jakby autorzy nie mieli pomysłu na porządny, soczysty, krwisty odcinek, więc rozdzielili znów rodzinę, gdy ta była na morzu w dwóch łodziach. Jedna z łodzi popłynęła naprzód, a druga napotkała trudności. Zgadnijcie, kto był w tej drugiej? Kto kocha pokonywać trudności? No jasne, Thorgal.

Tym razem towarzyszy mu Louve, razem wpadają w pajęcze sieci na zapomnianej przez bogów i ludzi wyspie. Dziecię panikuje, Thorgal wytęża siły, wokół tupią malutkimi, włochatymi nóżkami tysiące pająków.
Obrzydliwość. Żeby nie było tylko obrzydliwie, ale jeszcze do tego trochę nudno, trzeba dorzucić do pająków starożytną klątwę.
Voila!
Nie polecam, no ale z drugiej strony trudno omijać zeszyt ze środka serii, prawda?

"Arachnea" tom 24. serii Thorgal scenariusz Jean Van Hamme, rysunki Grzegorz Rosiński, przekład z francuskiego Wojciech Birek, Egmont Polska, 2000.

"Błękitna zaraza"
"Nazywam się Jolan, mam dwanaście lat i wkrótce umrę" [s.1]
Tak zaczyna się tom, w którym na rodzinę Aegirssonów czyhają: mackowate potwory; karły kanibale; książę niby dobroduszny, ale napalony na Aaricię; zaraza nieuleczalna niczym trąd; uwięzienie.
Czyli tradycyjnie "siła złego na jednego". W związku z czym Thorgal tym razem musi dokonać rzeczy niemożliwych. Dokonuje ich, oczywiście. No przecież to THORGAL.
Pięknie jest czytać takie słowa:
"[Aaricio] Słońce moich dni będzie wschodzić i zachodzić jedynie dla ciebie". [s.21]
Komiks kończy się tak:
"Cóż, wszystko dobre, co się dobrze kończy. I wszyscy byli szczęśliwi". [s.46]

"Błękitna zaraza", tom 25. serii Thorgal, scenariusz Jean Van Hamme, rysunki Grzegorz Rosiński, przekład z francuskiego Wojciech Birek, Egmont Polska, 2001.

4 komentarze:

  1. Zainspirowałaś mnie do thorgalowej inwentaryzacji (soon) :)
    Widzę, że konsekwentnie się posuwasz, mimo iż te dwa wspomniane powyżej zeszyty są tak cienkie i nijakie, że aż serce łamiom, meh. Nie wszyscy byli szczęśliwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem konsekwentna w czytaniu. Niebawem kolejne Thorgale! :)

      Usuń
  2. I dlategoż zatrzymałam się na "Strażniczce kluczy", udając, że to ostatni tom serii;)

    OdpowiedzUsuń