Strony

czwartek, 3 marca 2016

"Ryjówka przeznaczenia" Tomasz Samojlik (audiobook)


"Ryjówkę przeznaczenia" znamy z dziećmi od dawna i bardzo lubimy. Komiksową ryjówkę. Audiobookową ryjówkę potraktowałam początkowo z rezerwą. No bo jakże to tak? Przeczytać komiks na głos? Da się w ogóle? Okazało się, że się da i to całkiem nieźle.

 Teraz gwoli przypomnienia/zaprezentowania sama siebie zacytuję:
"Tytułowa ryjówka to Dobrzyk, zwierzątko nikłych rozmiarów, ale wielkiego serca, do tego szlachetne i odważne. Ma mnóstwo przyjaciół i niewielu wrogów, ma też przed sobą zadanie do wypełnienia, co niniejszym czyni. Zadanie jest szczytne i ekologiczne, ale jak ktoś mi powie, że wieje nudą i trąci dydaktycznym smrodkiem, to trącą go w ucho, bo nie trąci ani nie wieje. Jest wesoło, sporo się dzieje, masa zwierzątek przewija się przed oczami, jest świetnie!"


 Muszę jednak przyznać, że w pewnym momencie miałam dość Dobrzyka, Śmiłki i całej reszty zwierzęcej ferajny. Żadna w tym wina audiobooka, po prostu moje dzieci ukochały tę płytkę nad życie i włączały ją pięćset razy dziennie. Mam w sobie prawie nieskończone pokłady cierpliwości, ale dla własnego zdrowia musiałam im "Ryjówkę..." na trochę zabrać i schować, bo bym zwariowała.

Znajomość komiksu nie jest konieczna, by mieć frajdę ze słuchania, ale pomaga. Pierwsze słuchanie  (zwróćcie uwagę, pierwsze, było ich wiele) Krzyś prześledził mając komiks na kolanach i przewracając poszczególne strony. Kolejne już nie wymagały pomocy obrazkowej. Śmiało można słuchać w domu, można też w samochodzie, podczas dłuższej jazdy.
Źródło: alejakomiksu

Narratorem jest Artur Barciś (świetnie narratoruje), role Dobrzyka czyta Marcin Hycnar, Śmiłki Julia Kamińska, a Koriny Marieta Żukowska. Dobrze czytają. Ciut mi tam nie grała muzyka na początkach rozdziałów (trochę smętno plumkająca), ale to kwestia gustu, inni to sobie zapętlą i puszczą na 8h w pracy.

Bardzo dziękuję za audiobooka Bibliotece Akustycznej!

"Ryjówka przeznaczenia" Tomasz Samojlik, czyta zespół lektorów, Sound Tropez Studios, 2015.

6 komentarzy:

  1. Ja się właśnie przymierzam z dzieciem do komiksów, kupiłam "Malutkiego liska i wielkiego dzika", ale nie wiem, czy Isia nie za mała, kończy 3 lata za miesiąc. "Ryjówka przeznaczenia" i "Norka zagłady" w planach, kuszą mnie bardzo, bo mają boskie tytuły :D Samojlik w ogóle fajne rzeczy robi.
    Ile lat miały Twoje dzieci, jak zaczęły słuchać audiobooków? Właśnie się zastanawiam, czy będzie sie w stanie skupić na słowach bez ilustracji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że nie za mała! To jest akurat komiks doskonały na rozpoczęcie, ten lisek i dzik.
      Norki i ryjówki to już dla nieco większych, fakt, ale tak naprawdę ja kupuję komiksy dla Krzysia (7 lat), a czytamy i oglądamy wszyscy, a Marianka ma 4 lata.
      Audiobooki zaczęliśmy jakoś tak 1,5 roku temu, ale dla dzieci wybierałam słuchowiska, b. fajna jest bajka o smoku wawelskim, albo pozycje z wydawnictwa "Bajki-grajki".

      Usuń
    2. A to świetnie :) Norkę i spółkę kupię i tak, będzie na zapas, w planach też "Hilda i troll". Dzięki za namiar na bajki-grajki, sprawdzimy, czy się spodoba. A swoją drogą, Marianka ma już 4 lata?? Jakim cudem, przecież dopiero co pisałaś, że się urodziła, a tu się okazuje, że jest starsza od moich dzieciaków. Czas mi chyba jakoś przyspieszył ostatnio :D

      Usuń
    3. Dzieci rosną błyskawicznie (no właśnie, już cztery lata :P ) - więc absolutnie warto kupować książki na zapas.

      Usuń
  2. Mimo dochodzących do mnie głosów, że komiks można zaudiobukować, pozostaję sceptyczny. Ale podobno Żywe trupy dają radę i Ty teraz z Ryjówką ... Zobaczymy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do "Żywych trupów" też się przymierzałam. Ale ostatecznie zrezygnowałam, bo to jednak zombiaki.

      Usuń