piątek, 2 września 2016

[Konkurs] "Macierzyństwo bez Photoshopa" do wygrania!






"Macierzyństwo bez Photoshopa" do wygrania!

Dzięki uprzejmości wydawcy mam dla Czytelników bloga i obserwatorów Dowolnika na FB aż dwa egzemplarze tej książki. Pisałam o niej tutaj  - polecam szczególnie mamom. Jeden trafi do autora komentarza na blogu, drugi na facebooku. Można komentować i tu i tu, uprzedzam jednak, że jeśli  zdarzy się wylosowanie jednej osoby w obu losowaniach, zastrzegam sobie prawo do powtórnego losowania  spośród komentujących na fb.

Co trzeba zrobić?


Otóż trzeba napisać, dlaczego książkę chce się mieć. Po prostu. Każda odpowiedź dozwolona, każda ma równe szanse!

Do kiedy?

Do końca poniedziałku, czyli do 5 września 2016 do godziny 23:59. Po tym terminie wylosuję zwycięzców i i w ciągu dwóch  dni poinformuję o wygranej.


Zapraszam  i powodzenia!

3 komentarze:

  1. Nie jestem matką, ale książka z pewnością dostarczy wiele cenych informacji siostrze - to z myślą o niej biore udział w konkursie. Przede wszystkim umożliwi jej spojrzenie na macierzyństwo niejako z boku, oczami innych kobiet. Mam nadzieję, że książka pozwoli jej zrozumieć, że nie ma osób nieomylnych, że nasze życie (i macierzyństwo) składa się z szeregu decyzji, których skutków nie jesteśmy pewni. Że przekona się, że życie matki, to nie tylko radosne uśmiechy dziecka. To również zmęczenie, ból, czasami płacz, czasami niepewność...

    OdpowiedzUsuń
  2. O projekcie słyszałam i uważam, że jest to fantastyczna inicjatywa! Telewizja, reklamy, aktorki atakują nas nienagannymi figurami pełnymi perfekcji. Ba, na blogach też pełno ideałów. Macierzyństwo to stan, który zmienia wszystko, także nasze ciało, czasem ciężko to zaakceptować zwłaszcza jeśli pozostawia ono po sobie takie nieodwracalne ślady. Jestem mamą i jest to najwspanialszy dar jaki mógł mnie spotkać mimo tygrysich pasków na biodrach, dodatkowe kilogramy biorę na klatę ciążą nie tłumaczę ;) Kiedy byłam w ciąży z Gabi przyjechała do mnie przyjaciółka - Mama trójki dzieciaków i powiedziała "Karola, szczerze ? macierzyństwo to mordęga, nieprzespane noce, choroby, brak czasu, ból głowy, wrzaski, wojny domowe.... będziesz miała dość, będziesz ryczała, wychodziła z siebie ale gdy wieczorem popatrzysz na tą szarańczę jak już śpi, jak się uśmiecha przez sen... wszystko odchodzi w zapomnienie. Będziesz zmęczona, obolała ale będziesz szczęśliwa". Za to jestem jej bardzo wdzięczna bo wszystko się sprawdziło ;-) Zwłaszcza, ze mały Gabiszon dal mi popalić na początku :-) Bardzo lubię rozmawiać z innymi Mamami na temat ich doświadczeń związanych z macierzyństwem dlatego, także z chęcią sięgnęłabym po Macierzyństwo bez Photoshopa. W tym takim wykreowanym świecie Perfekcyjnej pani Domu, Matki Polki męczennicy potrzebne są pozycje, które pokażą że to nie jest sielanka i każda z nas ma prawo do chwili słabości, zwątpienia , rzucania epitetami w myślach ;-) Jestem bardzo ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam niestety o projekcie wcześniej, ale dzisiaj nadrobiłam zaległości :)
    Jako mama dwóch córek, niestety nie mam idealnej figury i spore kompleksy.
    Jest to pozycja literacka inna, niż te w które ja się zagłębiam - zazwyczaj biznesowe, dlatego chętnie bym ją przeczytała:)
    Trzymam kciuki (sama za siebie :) ) i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń