Strony

sobota, 11 czerwca 2022

"Uratuj mnie" Guillaume Musso - audiobook


 Musso nie jest taki zły. Jednak w przypadku "Uratuj mnie", w  połączeniu z kiepską lektorką, wypadł  bardzo blado.

Sam, lekarz i wdowiec, poznaje Juliette  i zakochuje się w niej (z wzajemnością). Tyle że nie mogą być ze sobą, bo Juliette, niespełniona aktorka, wraca z Nowego Jorku do  Paryża, wiza i perspektywy jej się właśnie skończyły. Kobieta wsiada do samolotu, a ten spektakularnie rozpada się w powietrzu na kawałki. To nie  koniec historii, to dopiero początek, do Sama zgłasza się wysłannik Drugiej  Strony, powikłania się mnożą, mnogość zawijasów fabularnych mnie ukontentowała. Niestety autor przesłodził  zakończenie, chcąc za wszelką cenę przekonać czytelników, że szczęśliwych happy endów nigdy za wiele. 


Lektorka, Anna Dereszowska,  porządnie mnie zirytowała. Przypomnijcie sobie uczucie, jakie was ogarnia, gdy we właśnie oglądany ciekawy film nagle wskakuje blok reklamowy. Ja wzdrygam się i łapię za pilota, żeby ściszyć, bo od razu jest głośniej. Gdy film  znów się zacznie, podkręcam głośność, bo przecież nic nie  słychać.
Przy tym  audiobooku miałam tak cały czas. Ciszej i głośniej na  zmianę. Dialogi głośno,  opisy cichutko, nic, kurka, nie słychać, więc podkręcam, a za chwilę dostaję decybelami po uszach. Potem wydaje się, że ok, rozmawiają bohaterowie, będzie głośno, a tu figa,  bo powierzają sobie sekrety i szepczą i lektorka też szepcze, bo to TRZEBA tak  zagrać głosem. 
Cóż,  nie trzeba. To dla słuchacza uciążliwe  i  kłopotliwe. Nie doceni aktorstwa, obsobaczy za zmuszanie do  majdrowania  pokrętłem  głośności.  

Nie polecam, tak ogólnie, ale w szczególności audiobooka. 

"Uratuj mnie" Guillaume Musso, tłumaczenie Krystyna Kowalczyk, czyta Anna Dereszowska, Albatros, 2020.

4 komentarze:

  1. Twórczość Musso w ogóle mnie nie przekonuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez te elementy nadprzyrodzone w jego książkach? (na takie trafiałam dotychczas).

      Usuń
  2. Czytywałam książki Musso jeszcze jakieś 10 lat temu. Jednak obecnie jego twórczość mnie zupełnie nie przekonuje i nie sięgam po jego książki.

    OdpowiedzUsuń