... spotkałam się z Jean, która oprócz przekazania mi paki książek dla biblionetkowiczek oddała również moje dwie.
"Cień wiatru" Zafona i "Złodziejka książek" Zusaka powróciły na półkę.
Cieszcie się i radujcie.
Na jutrzejsze badanie USG planowałam sobie zabrać książkę na wypadek, gdyby trzeba było poczekać, ale mąż stanowczo zapowiedział, że żadne takie, mam spacerować, ruszać się, być aktywna. Dzieciątko ma nie spać i grzecznie dać się zbadać.
No ok.
Nie zabiorę.
Ale gdybym zabierała, byłoby to:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz