Więc to jest powieść cyberpunkowa? Ok. Rozumiem, kowboje cyberprzestrzeni najpierw wyzwalają SI z okowów swojego własnego ja w błyskach szaleństwa połączonego z geniuszem (to pierwsza książka), a potem walczą o coś_ale_nie_wiadomo_do_końca_co_dokładnie. Ale walczą z zapałem (to druga książka). Czad. Nastrój w obu książkach jak żyleta, prawda? Ostry, szybki sposób prowadzenia narracji, odjazdy i zjazdy. Odjechane.
Moda, znaki towarowe, komputery, szybkość, duże pieniądze. I baaardzo tajemnicze emefy, wokół których kręci się cała akcja. Wciąga jak bagno, ale nie bagniście, bardzo przyjemnie wciąga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz