I wzbogaciłam się o:
-
"Coś się ślini pod łóżkiem" Wattersona
-
"Jukon czeka" jw
-
"Opowieści z Wilżyńskiej Doliny" Brzezińskiej (pomna słów Burzyna)
-
"Historia brudu" Ashenburg
-
"Spowiedź brata Haluina" Petersa (z Kronik brata Cadfaela, pamiętacie film?)
-
"Po śniadaniu" Rylskiego
O, Babcia Jagódka! Polecam! Ja też muszę w końcu uderzyć w optymistyczne tony i przeczytać coś lentkiego, jak mówią w moich stronach :D
OdpowiedzUsuń