Strony
▼
wtorek, 20 kwietnia 2010
Wróciliśmy ze wsi
Byłam u Mamy, odebrałam od niej trochę moich książek, ba, nawet takich, o których myślałam, że mi gdzieś zaginęły - pamiętałam, że kupiłam, ale nie mogłam zlokalizować. Bardzo podobały jej się "Listy" Raszewskiego, wspomnienia o Joe Alexie jeszcze jej zostawiłam, bo nie skończyła. Poniżej lista:
- Chmielewska "Porwanie", "Zapalniczka", "Rzeź bezkręgowców"
- Marquez "Rzecz o mych smutnych dziwkach"
- Rees "Statek ladacznic"
- Woolf "Pani Dalloway"
- Lee "Zabić drozda"
- Raszewski "Listy do Małgorzaty Musierowicz"
Natomiast od niej pożyczyłam sobie:
- "Anna już tu nie mieszka" Bożeny Boczarskiej
Zobaczymy, co to.
A cała wizyta upłynęła pod znakiem kwitnącej forsycji, tulipanów, hiacyntów, prymulek, niezapominajek, szafirków i bukszpanu z mnóstwem pszczół.
Wow ! "Listy do Małgorzaty Musierowicz":) Zawsze to chciałam przeczytać ..:) w ogóle ciekawe książeczki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń