Strony

poniedziałek, 11 stycznia 2016

"Z muchą na luzie ćwiczymy buzie" Marta Galewska-Kustra, Joanna Kłos


Podtytuł tej książki to "Zabawy logopedyczne dla dzieci". O, coś dla nas, mówię sobie, albowiem i Krzyś, i Marianka wymagają pomocy logopedycznej. Tylko czy to się sprawdzi, bo wiecie, nie każda pozycja, choćby rekomendowana przez specjalistów, dopracowana, wypieszczona, sprawdzi się w praktyce. Ot, kwestia osobistych upodobań.

 I jak? I super!



 Te zabawy logopedyczne to cmokanie, głośny śmiech, liczenie zębów językiem, dmuchanie przez słomkę, parskanie... czyli znana nam doskonale gimnastyka buzi i języka. Ale z gimnastyką bywa różnie (logopeda w poradni, do której chodzi Krzyś preferuje "czyste" ćwiczenia, a nauczycielka ze szkoły prowadząca zajęcia logopedyczne "ubiera" ćwiczenia w naśladowanie różnych zwierząt i to sprawdza się o wiele lepiej), a zabawa z muchą Fefe jest super! Zdecydowanie zabawniej.

Mucha z muszką ogólnie jest zabawna, przemiła i bardzo aktywna. Biega w maratonach (i potem dyszy, rozumiecie, ćwiczenia oddechowe sprytnie przemycone), gasi pożary jako strażak, pędząc wcześniej wozem strażackim (z sygnałem, który robimy my, czyli I-O), chodzi na randki (cmok, cmok), śpiewa w operze, jeździ na nartach, przekomarza się z psem Nerwusem i robi jeszcze mnóstwo innych rzeczy.
O, zdecydowanie nie można się z nią nudzić.

Bardzo polecam rodzicom dzieci z problemami logopedycznymi. Ubolewam trochę, że Marianka ukochała sobie muchę i nie bardzo dopuszcza do niej Krzysia, bo jemu ta gimnastyka też się przydaje. On ma kłopot z pracą języka (wtyka między zęby) i widać, że autorka doskonale zna się na swojej pracy, bo w uwagach dla rodziców, widocznych na każdej stronie, pisze, żeby dzieci z taką przypadłością nie wykonywały pewnych ćwiczeń tak, tylko inaczej. To bardzo cenne.

Jeszcze ilustracje! Bardzo, bardzo ciepłe i sympatyczne. Muszę się pochwalić, że w swoim egzemplarzu mam piękne dedykacje i narysowaną indywidualna muszkę dla Marianki i Krzysia od autorek książki.


Bardzo dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia za możliwość pracy z tą książką!

7 komentarzy:

  1. O, z chęcią bym ją wzięła dla brata ;)

    Pozdrawiam,
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne! Co prawda moja córka ćwiczyć nie musi, ale u niej w przedszkolu są dzieci z problemami ze słuchem i takue ćwiczenią ją fascynują. Panie pozwalają się dołączyć i nawet migania uczą, więc sprawa u nas na czasie bardzo 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uczą migania? Genialnie. Też bym chciała, żeby moje dziecko nauczyło się migać, a ja przy niej.

      Usuń