Strony

poniedziałek, 6 czerwca 2016

"Tymek i Mistrz" tom 1, Rafał Skarżycki, Tomasz Lew Leśniak


Kochani, poznajcie moich starych znajomych: Tymka i  Mistrza! Przemiłą parę poznałam wieki temu, to znaczy w okolicach 2001 roku, kiedy to komiks pojawił się w Gazecie Wyborczej (nie to, że mam taką dobrą pamięć, ale wydawca w dobroci serca swego dołączył do książki sprytne kalendarium). Potem o nich zapomniałam, ale gdy tylko zobaczyłam zapowiedź kolekcjonerskiego wydania, aż westchnęłam z nostalgii.



Świetny komiks. Para bohaterów idealnie do siebie pasuje. Mądry starzec i rezolutny chłopak - a przydarzają im się przygody tak różne, że nie sposób się z nimi nudzić. A to trzeba pokonać smoka, a to księżniczka jest za brzydka, żeby ktoś chciał ją za żonę, co i rusz pojawia się też konkurencja w postaci czarnoksiężnika Psuja i jego ucznia Popsuja.

Bardzo mi odpowiada to, że historyjki są krótkie (tak, wiem, to wyszło z formuły ustalonej dla "Komiksowa" Gazety Wyborczej). Zwięzłość wymusza klarowność. "Pach" - jedna strona, "pach" - druga i "dup" - puenta. Puenta z gatunku inteligentnego dowcipu, gry słów (ja też kocham Tadeusza Baranowskiego), znaczeniowej volty czy umiejętnego odwracania kota ogonem. Tymek jest zajefajny i w jakiś tajemniczy sposób przypomina mi Calvina. Zaś przed Mistrzem chętnie bym kapelusza uchyliła (jakbym tylko jakiś miała) przy najbliższym spotkaniu.

Tom 1 - stoi jak byk na okładce - to zapowiada tom drugi, oby jak najszybciej, bo zamierzam to sobie skompletować. Wiecie, jak to jest ładnie wydane?

Jeden tylko malutki kiks w jednym dymku wyłapałam: nie przenosi się "-rz" do drugiej linii. Ot, niedopatrzenie liternika.

Jeszcze jedno: na samym początku komiksu jest scena, gdy Mistrz idzie się poradzić gwiazd przed podjęciem decyzji o przyjęciu Tymka. Mistrz zagląda do aktualnego horoskopu, podczas gdy Tymek wyraża żal. że nie chodzi o rozmowę z Margaret. Tu się chwilę zatrzymałam. Paręnaście lat temu, kiedy komiks powstawał, Margaret pewnie chodziła do przedszkola. Nie omieszkałam dopytać autorów, kiedy miałam okazję chwilę z nimi porozmawiać, kto tam był w oryginale. Okazało się, że Natalia Kukulska. Rozumiem powód zamiany, bo dziś mało kto z młodzieży na to nazwisko. Mam tylko pewną obawę, że sława Margaret będzie trwała krócej niż żywot komiksu.


Bardzo dziękuję za możliwość przeczytania "Tymka i Mistrza" Kulturze Gniewu.

"Tymek i Mistrz" wydanie zbiorcze tom 1, scenariusz Rafał Skarżycki, rysunki Tomasz Lew Leśniak, Kultura Gniewu, Warszawa 2016.

5 komentarzy:

  1. Świetne ilustracje. Co prawda, sam fanem komiksów nie jestem, ale od zawsze podziwiam kunszt rysowników :)

    http://brewilokwencja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak fajnie się obserwuje powstawanie tych rysunków na żywo - miałam okazję :)

      Usuń
  2. I to mi przypomina, że zakupiłem Młodszemu i leży. Jak ja nie podniosę, to nie podniesie także on. Więc dziś wieczór, Tymek w dłoń! :)
    PS. Chętnie poszedłbym na podobne do panasamojlikowych warsztaty u pana Leśniaka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podnieś, podnieś. Fajne są te historie, o smoku najlepsza, choć niepedagogiczna. :)
      A Leśniak takie warsztaty prowadzi w ogóle?

      Usuń
    2. Nie wiem czy prowadzi, ale mam nadzieję że tak i że będą gdzieś w naszym pobliżu. No co, pomarzyć można. Panasamojlikowych warsztatów też się nie spodziewałem :)

      Usuń