Strony
▼
poniedziałek, 7 listopada 2016
"Drzewo" Katarzyna Bajerowicz
Książka to książka. Okładka, grzbiet, kartki. Tak się utarło, że tak właśnie wygląda większość książek, ale są ludzie, którzy łamią stereotypy i wymyślają całkiem nowe rozwiązania.
Tak więc "Drzewo" można czytać jak książkę o grubych, tekturowych okładkach, ale można też - i to jest o niebo ciekawsze - powyrywać wszystkie kartki i ułożyć z nich wielką planszę.
Pień, konary i gałęzie, wszystko to trafia na właściwe miejsce i tworzy ogromny dąb z mnóstwem mieszkańców: ptaków, ssaków i owadów.
Na odwrocie poszczególnych plansz są zebrane ciekawostki przyrodnicze, a także zadania do wykonania. Bardzo u nas na topie są zadania do wykonania; Krzyś je bardzo lubi i rozwiązuje z zapałem. "Drzewo" wpasowało się wręcz idealnie w jego upodobania. Mnie z kolei podobają się niezmiernie rysunki pani Katarzyny, takie bogate i pełne szczegółów.
Dodam jeszcze, że po wyrwaniu wszystkich kartek nie musimy się martwić, że książka nam się rozsypie. "Drzewo" zostało zaopatrzone w gumkę spinającą całość, czyli ten patent, który tak lubię w notatnikach.
Świetna propozycja dla kilkuletnich dzieci, polecam.
Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia.
"Drzewo" Katarzyna Bajerowicz, Nasza Księgarnia, Warszawa 2016.
O, bardzo ciekawy pomysł "konstrukcyjny". Pokazuje doskonale, że książka to forma o wielu twarzach. No i do tego frajda dla potomków.
OdpowiedzUsuńLubię nowatorskie pomysły - a tu mamy właśnie jeden z nich :)
Usuń