Strony
▼
środa, 14 czerwca 2017
"Zatrzymać gwiazdy" Katie Khan
Pisałam całkiem niedawno o książce "Dzień dobry, północy", której akcja częściowo dzieje się w kosmosie. Nie minęło wiele czasu, a trafiła do mnie książka, która także eksploruje kosmos, choć w dalece bardziej dramatyczny sposób.
Oto Carys, astronautka, oto Max, jej partner - zarówno na statku kosmicznym, jak i w życiu. Dryfują w przestrzeni kosmicznej i powoli, ale nieubłaganie oddalają się od statku, z którego wyszli, by naprawić uszkodzenia. Powietrza starczy im na 90 minut. Co można zrobić przez półtorej godziny?
Historia Maxa i Carys kończy się w przestrzeni kosmicznej (o tym zakończeniu jeszcze potem napiszę), ale zaczyna się sporo wcześniej. Młodzi ludzie poznali się, pokochali i trwali razem wbrew obowiązującemu prawu, które pozwala na trwałe związki dopiero po ukończeniu pewnego wieku. Do tego czasu ludzie żyją w systemie rotacji, czyli co dwa lata zmieniają miejsce zamieszkania, pracę, mieszkanie, znajomych. Właściwie wszystko oprócz rodziny. Dlaczego tak się dzieje, autorka sensownie uzasadnia. Ciekawie i wiarygodnie przedstawia świat, w którym żyją bohaterowie.
Najbardziej jednak interesowało mnie walka tej pary z systemem i z rodziną, walka w obronie ich miłości. Romeo i Julia przyszłych czasów. Przypomniała mi się powieść o przepięknym tytule "Nie było smutniejszej historii na świecie" Gieorgija Szacha (tak na marginesie uważam, że to jeden z najpiękniejszych tytułów książek na świecie).
Max i Carys nie są idealni, ale są szczerzy. Ujęli mnie także swoim wahaniem, wątpliwościami, ale i determinacją. Na uwagę zasługuje zakończenie historii, przy czym wcale nie jest powiedziane, że historia miłości kończy się ze śmiercią jednego lub obojga kochanków...
Autorka rozpisała zakończenie w zaskakujący sposób, rzucając światło na wiele aspektów związku pomiędzy dwojgiem ludzi. Kosmos w tym przypadku nie jest tylko dekoracją, jak na deskach teatru, ale odgrywa istotną rolę. Lubię to.
To całkiem niezła powieść, naprawdę. Z zaskoczeniem przeczytałam, że to debiut młodej angielskiej pisarki, w takim razie ma dziewczyna talent. Myślę, że sięgnęłabym po kolejną jej książkę.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
"Zatrzymać gwiazdy" Katie Khan, tłumaczyła Katarzyna Karłowska, Zysk i S-ka, Poznań, 2017.
Czytałam 'Dzień dobry ...', ta książka równie mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńJest ciekawa, nie zmarnowałam swojego czasu czytając.
Usuń