Strony

czwartek, 5 lipca 2018

"Czy to pierdzi? Sekretne (gazowe) życie zwierząt" Nick Caruso, Dani Rabaiotti


Mamy teraz wysyp publikacji o zwierzętach i roślinach typu "sekretne życie", na fali popularności "Sekretnego życia drzew", oczywiście. Kolejne wydawnictwa podchwytują ten pomysł i wypuszczają na rynek kolejne książki w tym nurcie. Tak zrobiło wydawnictwo Insignis, do książki "Czy to pierdzi?" dodając chwytliwy podtytuł "sekretne życie". Oryginalny podtytuł brzmi zupełnie inaczej. Nie przepadam za takimi chwytami.


A jak książka? Tytuł jest dosłowny. Autorzy biorą pod lupę kilkadziesiąt zwierząt i odpowiadają na pytanie, czy dane zwierzątko pierdzi czy nie. Większość tak. Niektóre nie. Kilka jest takich, co do których nie wiadomo - na przykład pająk. Wśród zwierząt wymieniony jest też jednorożec, co żywo zainteresowało moją córkę. Chociaż nie istnieje, to i tak wiadomo, że by pierdział.

Dobrze, że w książce rzetelnie wyjaśniono, czym właściwie jest pierdzenie. Jest też obszerny słowniczek na końcu książki. 
Źle, że kompletnie brak uporządkowania zwierzaków, ani alfabetycznie, ani rodzajami, nic. Poza tym ilustracje przedstawiają zwierzęta dobrze znane z widzenia: słoń, nosorożec, papuga, a ja chętnie bym się dowiedziała, jak wygląda żeglarz portugalski czy małgiew piaskołaz. Czepiam się troszkę na wyrost, bo ilustracji jest naprawdę sporo, to dobrze, ale jeszcze lepiej byłoby, gdyby były kolorowe (to już tak pod kątem dzieci).  
Sporo jest ciekawostek, owszem. Moje dzieci jednak z tego wszystkiego zapamiętały tego jednorożca oraz chomika. Mamy chomika, więc nic dziwnego, że ich pierwsze pytanie na temat książki brzmiało: "a czy chomik pierdzi?". Otóż tak. Dlatego nie należy karmić chomików kapustą. 

Dalej jestem zdania, że ten podtytuł jest niepotrzebny.

Książka przeczytana w ramach współpracy Śląskich Blogerów Książkowych z wydawnictwem Insignis Media. 

"Czy to pierdzi? Sekretne (gazowe) życie zwierząt" Nick Caruso, Dani Rabaiotti, ilustracje Ethan Kocak, przekład Michał Strajkow, Insignis Media, Kraków 2018. 

4 komentarze:

  1. Idealna książka dla młodych odkrywców przyrody, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Moi synowie niby coraz starsi, ale skatologia, to zawsze skatologia, nawet ubrana w szaty pozycji przekazującej wiedzę. Myślę, że by weszła. Dokładam do schowka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołóż. Moje dzieci na hasło "kupa, pierdy" zawsze, ZAWSZE strzygą uszami.

      Usuń