Książka idealna dla małej miłośniczki motyli - czyli Marianki. Dzięki temu, że sporo weekendów i wakacje możemy spędzać an wsi, mamy ścisły kontakt z naturą. Nauczyłam dzieci łapać motyle w słoik, pilnuję, żeby w pokrywce zawsze były dziurki i żeby motyl nie przebywał w zamknięciu zbyt długo. Często taka atrakcja kończyła się wypuszczeniem motyla w domu i potem trzeba było zdejmować trzepoczącego delikwenta z firanki.
Udało się też złapać gąsienicę (kilka razy). Dzieci umieściły ją w słoiku, nadały imię (Norbert, Matylda, Natalia), karmiły świeżym koperkiem i dbały o czystość w słoiku. Po czym pewnego dnia stwierdzały, że nie mają w słoiku gąsienicy, tylko piękny kokon z poczwarką w środku. Oczekiwanie na motyla zawsze się nieznośnie przedłużało, ale w końcu pojawiał się! Piękny, z nieco pogniecionymi, miękkimi skrzydełkami. Marianka i ja dzielnie asystowałyśmy motylowi w ogródku, dopóki skrzydełka nie wyschły i usztywniły się, bo dopiero wtedy motyl mógł bezpiecznie odlecieć.
Teraz już wiadomo, dlaczego "Mały atlas motyli" jest wprost stworzony dla Marianki? Na kartach tej książki przedstawione są motyle, dzienne i nocne, ale uwaga, to wcale nie zdjęcia! To motyle wykonane przez parę autorów z kolorowych materiałów i nici. Przepiękne są te motyle! Zresztą - tło tak samo, pokazałam mamie album i ona z kolei zachwyciła się agrestem na stronie poświęconej motylowi, który nazywa się plamiec agreściak. Zdjęcia motyli z natury też się tam pojawiają, ale są mniejsze.
Zamieszczono też krótki, ale treściwy i starannie napisany opis każdego pojawiającego się tam gatunku - moja córka wysłuchuje ich z uwagą i zaraz zadaje dodatkowe pytania.
A na grzbiecie - gąsienica! Identyczna jak nasza Natalia!
Prześliczna książka, z pomysłem, na twardych, kartonowych okładkach. Nie do zdarcia! Dodatkowo mamy dedykację (prosto z niedawnych Targów Książki w Warszawie) na karteczce z pięknym, kolorowym, materiałowym motylem.
Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia.
"Mały atlas motyli" Ewa Kozyra-Pawlak i Paweł Pawlak, Nasza Księgarnia, Warszawa 2018.
O, może się nawet zainteresuję. Ja za to jakiś czas temu słuchałem fascynującego podcastu o tym, co właściwie dzieje się w środku tego kokonu. Niesamowite rzeczy. Polecam posłuchać (https://www.wnycstudios.org/story/goo-and-you) albo poczytać gdzieś może po polsku, jeśli jest.
OdpowiedzUsuńDzięki za linka!
Usuń