"Vademecum złego ojca" Guy Delisle

Zakupione na Dzień Ojca, bo czyż istnieje bardziej odpowiedni tytuł na ten dzień? Zacznę trochę naokoło. Znacie fanpage (i stronę) Bloga Ojca? Prowadzi je osoba, która świadomie podchodzi do rodzicielstwa, edukuje, wspiera, tłumaczy, cały czas mając na uwadze dobro dziecka, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Oprócz tego wrzuca jeszcze śmieszne rodzicielskie memy, ale o to mniejsza.



Guy Delisle, yyy, wróć, komiksowy Guy jest przykładem osoby, która ma na celu dobro rodzica. Przeciwieństwo Bloga Ojca! Popełnia błędy wychowawcze, kłamie, przynudza i skutecznie pracuje na traumy swoich dzieci. Jest złym ojcem, jest antyojcem!
Brzmi strasznie? Brzmi! I jest niezłe.

Autoironiczne, prześmiewcze i prawdziwe opowieści o troskach i radościach tacierzyństwa - cudne i wywołujące zgrozę. Po historii o pile łańcuchowej miałam ciarki na plecach. A po przeczytaniu całości miałam ochotę zakrzyknąć wzorem onetowych (teraz już fejsbukowych) komentarzy "a gdzie byli rodzice?!" No właśnie. W środku.

Blog Ojciec popełnił książkę pod tytułem "Idealny rodzic nie istnieje". Guy - rodzic komiksowy to idealny rodzic nieidealny. Wzór z Sèvres. 

Oczywiście mam zastrzeżenia do "Vademecum złego ojca", i to spore! Komiks jest mały, można go schować do kieszeni. To nie przystoi porządnemu komiksowi. Jest też stanowczo za krótki, gdyby nie to, że ma się po drodze kilka długich bezdechów ze zgrozy, dałoby się go przeczytać w mniej niż 10 minut. Jaką taką nadzieję daje adnotacja "tom1". No. To kiedy drugi tom, ja się pytam?

Chciałam wrzucić jakiś kadr na zachętę, ale akurat nie mam komiksu pod ręką, to zajrzyjcie sobie tu:
https://www.kultura.com.pl/komiks/313/vademecum-zlego-ojca.html - i przewijajcie strzałką. Jak się natkniecie na piłę łańcuchową, to powiem wam, że to tylko fragment historii, najłagodniejszy. 

"Vademecum złego ojca" Guy Delisle, tłumaczyła Ada Wapniarska, Kultura Gniewu, 2019