Nie zabrakło mi niczego oprócz spotkań z kilkoma osobami (wiem, że były, ale się rozminęliśmy).
Olgi Tokarczuk na Targach nie było (była na Festiwalu Conrada), ale wyczuwało się radość z jej Nobla.
Można było złożyć jej gratulacje, ustne bądź pisemne, skorzystałam z obu możliwości.
Ścianka z Olgą Tokarczuk |
W tym roku mocno zaznaczyła się fantastyka na targach, scena Dunajec gościła a to Hardą Hordę,
Panel Hardej Hordy - prowadzenie Aleksandra Klęczar |
a to Zajdlistów przeróżnych,
Rafał Kosik, Anna Kańtoch, Marta Kisiel, prowadzenie Jakub Ćwiek |
a to Anna z Anną (Kańtoch i Hrycyszyn) się przepytywały nawzajem. Scena sceną, a na widowni też się działo! Janek z Tramwaju, Królowa Matka, Adrian, Bazyl. A Królowa to takiego Bazylka wręczała Kiślowi, słodki! Choć tylko na zdjęciach widziałam :)
Widownia na panelu HH :) |
Z innymi blogerami tylko w przelocie: Karolina z ŚBK, Kasia i Daniel, Natalia, Ewelinę (ejotek) gdzieś nad głowami innych, tylko machałam. Oj, brak mi było czasu na swobodne pogawędki!
Autorzy oczywiście dopisali, zwłaszcza w sobotę. Z niektórymi witałam się jak ze starymi znajomymi,
Wioletta Piasecka |
Marta Matyszczak |
innych dopiero poznawałam.
Karolina Morawiecka |
Rafał Szłapa |
Za jedną z autorek rozglądałam się mocno, aż w końcu ona mnie rozpoznała, a nie ja ją. Do innej zaś leciałam przez pół hali, minęłam się o minuty, a potem wydzwaniałam, prosząc o podpis :)
Z wydawcami było podobnie - starych znajomych witałam, nowym się przedstawiałam. Zazdroszczę wam trochę, że pracujecie w książkach :) Szczególne pozdrowienia dla ekipy z wydawnictwa Vesper, Prószyńskiego, Media Rodziny, Naszej Księgarni i Kultury Gniewu. Najgorętsze uściski dla Zimnalove!
Pobuszowałam trochę w książkach (fizyka dla maluchów!),
pooglądałam ściankę ilustratorów
i natknęłam się na kosmicznego bobra.
Kupiłam kilka pozycji, kilka książek wymieniłam na e-booka, wzięłam udział w akcji z książkami Moyes i w konkursie Publio. Kilka książek dostałam do recenzji. Kupiłam oczywiście notes, a także śliczny książkowy breloczek od Zimnalove.
Przywiezione w sobotę |
Przywiezione w niedzielę |
W kajecie na autografy przybyło kilkanaście nowych wpisów i rysunków, na półkach książki się nie mieszczą, ale wróciłam pozytywnie naładowana. Bardzo! Przepadam za targami książkowymi!
No i nie zobaczyliśmy się już więcej :( My też zmęczeni, ale zadowoleni. Starszy z autografem Mulla i niewyraźnym zdjęciem z tymże, bo zapomniał włączyć lampę w aparacie w komórce, a lepszy sprzęt został w domu :P Obydwaj panowie z plecakami komiksów po złupieniu stoiska Atomów :D Nowa Flawia. Dwie książki od DS. Spotkanie z Martą (pieczątki i wpisy), po parę słów z Jankiem i Królową Matką :) Udany dzień :D
OdpowiedzUsuńTen czas na targach stanowczo za szybko leci. Tylko katowickie jeszcze dają jakąś nadzieję, bo idziemy do knajpy nieopodal w sobotni wieczór.
UsuńFajnie, żeście zadowoleni, moje dzieci dostały po smoku i jedno książkę, a drugie grę escape romm i też zadowolone :)
Może by się tak wybrał na te Wasze targi. Tylko, jak widzę, o 15:00 musiałbym się zebrać z powrotem, bo sobie wymyśliłem PKP jako transport. Zobaczymy. Planowanie czas stracony, jak mawia moja Mama :P
UsuńO 15? No heloł, chyba przyjazd! Zaplanuj sobie wieczór sobotni na targach :)
UsuńJak już pisałem, wolę nie planować, bo wtedy zazwyczaj wszystko bierze w łeb :(
UsuńKosmiczny Bober świetny.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że targi w Krakowie wypadają w najgorszym dla mnie terminie...
Kosmiczny Bóbr :) Sylwia, a na któreś targi się wybierasz? Kiedy masz luźniej?
UsuńMyślałam o tych w Katowicach, ale akurat mam ogromne warsztaty w pracy i oczywiście kolację "zakończeniową" w sobotę. Więc kolejne plany na obskoczenie targów poszły się... Zobaczę może uda mi się wyskoczyć na Targi w Bratysławie - są wtedy kiedy warsztaty, ale to nie to samo, brakuje mi tam autorów z "podwórka". ;) :D
UsuńNo tak, ach ten brak czasu. Wyskocz do Bratysławy i daj relację na blogu, porównamy!
Usuń