Strony
▼
wtorek, 31 grudnia 2019
"Pucio umie opowiadać" Marta Galewska-Kustra
Kolejny tom serii o Puciu skupia się mocno na relacjach rodzinnych. Doskonały wybór tematu, bo to coś, co każde (prawie) dziecko zna od podszewki.
Pucio i Misia, rodzeństwo, aktywnie uczestniczą w procesie przygotowania się na przyjście nowego członka rodziny, a także próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości z małym dzieckiem w domu - a zmiana taka to zaiste wielka zmiana.
Zalety tego tomu Pucia jako materiału do ćwiczeń logopedycznych są niezaprzeczalne: duży obrazek z sytuacją i obszernym opisem do przeczytania przez rodzica (albo i dziecko, jak umie), a pod spodem mniejsze obrazki jako punkt wyjścia do opowiadania o o różnych zdarzeniach, najlepiej swoimi słowami.
Ogromna baza różnych czynności, do ćwiczeń czasowników, do odmiany, do odpowiadania na pytania, do ćwiczeń spostrzegawczości, inwencji. Bajka, można z tego wyciągnąć naprawdę wiele.
niedziela, 29 grudnia 2019
[Notes] Kalendarz i notes Viggo A5, produkcji Lediberg
Z przyjemnością donoszę, że na rynku papierniczym pojawiły się nowe produkty marki Viggo!
Do moich rąk trafiły: kalendarz tygodniowy oraz notes w kropki. Poniżej zamieszczam testy obu produktów ilustrowane zdjęciami.
poniedziałek, 23 grudnia 2019
"Malutki Lisek i Wielki Dzik. Huk" Berenika Kołomycka
Jestem fanką tej serii, rozmytych akwarelowych rysunków, barw czerpanych wprost z natury, prostoty słów. A do tego zwyczajnie lubię Dzika i Liska.
"Huk" jest opowieścią o tym, jak można i trzeba bronić swojego miejsca na ziemi. Nawet gdy wydaje się, że mało można, gdy się jest małym (lub nieco większym) zwierzątkiem, to wola walki i determinacja mogą zdziałać naprawdę dużo.
niedziela, 22 grudnia 2019
Przybij piątkę komiksowi!
Łańcuszek, ale to taki dobry łańcuszek, pozytywny. Zaczęło się na Alei Komiksu, gdzie piszą:
„Przybij piątkę komiksowi” to zabawa i wyzwanie – trzeba wskazać pięć komiksów, które poleciłoby się osobie nieczytającej ich na co dzień, i nominować pięć osób, by zrobiły to samo.To już gdzieś się toczy, aż dotoczyło się do bloga W dymku, który obserwuję, a od niego do mnie.
Mój komiksowy rok był jakoś słabszy niż poprzednie, ale przecież da się wyciągnąć z niego naprawdę ciekawe rzeczy, które warto polecić innym.
piątek, 20 grudnia 2019
"Zaufaj mi" Sophie McKenzie - audiobook
Wciągnęłam się ostatnio w thrillery w wersji audio i tak je sobie przesłuchuję po kolei. Różnie trafiam. Lepiej, gorzej, doskonale. "Zaufaj mi" to niestety, mocno średni thriller.
Bohaterką jest Livy, żona i matka. Mąż robi karierę, ona rzuca pracę, by zająć się dziećmi. Kilka lat temu małżeństwo Livy przeszło poważny kryzys z powodu romansu męża (z koleżanką z pracy, a jakże), ale jakoś się z tego wykaraskali. Gorzej, że Livy wciąż boleśnie odczuwa brak siostry, zamordowanej wiele lat temu.
czwartek, 19 grudnia 2019
"Przytulnym miejscem jest mogiła" Alan Bradley - żadna tam recenzja, no i zdradzam, kto zabił!
Żartowałam, nie zdradzam, kto zabił.
Dziewiąty tom przygód Flawii zaczął się... tak, zaczął się przypomnieniem, że te biedne dziewczęta spotkał straszny los. Ich ojciec, dusza człowiek, zmarł po ciężkiej chorobie. Jak one to zniosły? Z godnością, ale i z ogromnym trudem. A Dogger? Ach, pisać nie będę. Jednak... nie jest tak źle, nieuchronność pewnych zdarzeń zmienia perspektywę, czasem na lepszą.
Rodzina de Luce'ów wyprawia się na coś w rodzaju spływu kajakowego, tylko łódką. Zamiast trzech panów, mamy trzy panienki nie licząc Doggera. To bardzo angielskie spędzanie czasu, a że przy okazji Flawia wyławia z rzeki zwłoki, cóż. Flawia jest Flawią, nieprawdaż.
wtorek, 17 grudnia 2019
"Wiosna, lato, jesień, zima w moich rymach" Wanda Chotomska
Wiersze wierszami, zaraz do nich przejdę, ale tu bardzo ciekawy jest wstęp do wierszy, autorstwa Ewy Chotomskiej, córki Wandy. Przybliża nam troszeczkę postać Wandy Chotomskiej, osoby ciepłej, pogodnej, pracowitej, kochającej słowa, muzykę i pory roku.
Gdy się o tym poczyta, od razu inaczej patrzy się na wiersze zawarte w tej książce. Wiersze, które tak doskonale oddają klimat zimy czy lata, a jednocześnie są tak bardzo osobiste.
sobota, 14 grudnia 2019
Minirelacja ze Śląskich Targów Książki w Katowicach (6-8 grudnia 2019)
Dlaczego minirelacja? A, to bardzo proste. Stowarzyszenie Śląscy Blogerzy Książkowi mieli swoje stoisko na targach, oczywiście z wymianą książkową, byłam tam praktycznie całą sobotę i pół niedzieli, przyjmując, przeliczając i wydając książki. Na inne atrakcje z konieczności przeznaczyłam bardzo mało czasu.
piątek, 6 grudnia 2019
"Cieplarnia" Brian Aldiss
Katastrofę klimatyczną mamy za progiem, czeka tylko, aż uchylimy jej drzwi. Jak Ziemia będzie wtedy wyglądać? Gorąca, sucha, spalona słońcem?
Aldiss wymyślił coś innego. Rośliny, wszędzie rośliny, a zwierzęta nie takie, do jakich się przyzwyczailiśmy, tylko albo ukryte w oceanach, albo wynaturzone.
"Temperatura, światło, wilgotność - te nie zmieniały się, pozostawały takie same od... nikt nie wiedział, od jak dawna". [s.17]
środa, 4 grudnia 2019
"Widma Zapomnianej Planety" Łukasz Pośpiech
Połączenie s-f z westernem to raczej rzadko spotykany mariaż. Nie ukrywam, że właśnie to połączenie mnie skusiło, byłam ciekawa, co autorowi z tego wyszło.
"Widma Zapomnianej Planety" to pierwsza część cyklu, czy i kiedy kolejne części, autor raczy wiedzieć. Rzecz dzieje się na Błękitnym Kontynencie, na którym (jako rzecze notka na okładce) milion lat temu mieszkały potężne istoty, a teraz jest prerią żywcem wyjętą z filmów o Dzikim Zachodzie. Forty z wojskiem, pastwiska, rafinerie, stada krów, w miastach saloony. Oraz oczywiście rewolwerowcy.
niedziela, 1 grudnia 2019
"Koniec świata w Makowicach" Jan Mazur
Moja ulubiona postapokalipsa! To znaczy ulubiony gatunek literacki. Obserwowanie, jak na kartach książki kończy się świat w sytuacji, gdy mój własny świat za oknem ma się dobrze, wprawia mnie w nadspodziewanie dobry nastrój.
"Koniec świata w Makowicach" świat traktuje dość powierzchownie, bo bohaterowie wybierają się najdalej do Białegostoku. Wszystko, co najważniejsze, dzieje się w Makowicach, małej wiosce na Podlasiu. To tam mieszkańcy martwią się brakiem prądu i kontaktu ze światem. Tam składają się na paliwo, by móc pojechać do miasta sprawdzić, co dzieje się z ich bliskimi. Tam żyją w pełnym niedowierzania niepokoju, nie wiedząc, co właściwie mają teraz robić. Władze? Cóż, wójt bawi się w Rambo, szukając wrogów do pokonania. Może ktoś z zewnątrz? Łobuzeria z sąsiedniej wioski chciałaby tylko się obłowić za darmochę. Ale uwaga, pojawia się trójka młodych ludzi z miasta, ze (szczątkową) świadomością tego, co może nastąpić i co należałoby teraz zrobić. Ci zabierają się za rządzenie w sposób chaotyczny, przypadkowy i nieskuteczny.