Strony
▼
sobota, 9 maja 2020
"Mężczyźni, którzy nienawidzą wilków" Lars Lenth - audiobook
"Nowa gwiazda norweskiego kryminału" - głosi napis na okładce audiobooka. Tak, chyba taka ze sztucznych ogni, co to parchnie i zgaśnie.
Szkoda, bo zaczyna się naprawdę z przytupem. Norweski las, matka z dzieckiem w lesie, a tu nagle wataha wilków. Matka ostatkiem sił podsadza dziecko na drzewo, sama nie daje rady się wdrapać i pada ofiarą drapieżników. Z góry na to wszystko patrzy mały chłopiec.
Dalej jest nudniej. Społeczna nagonka na wilki, których w Norwegii i tak prawie nie ma, polityczne przepychanki, policyjne niemrawe dochodzenie, krwawe vendetty i absolutnie przewidywalny finał. Taki wiecie, z kaprawym łotrem, który w strugach deszczu prowadzi zakładniczkę do lasu, żeby ją wymienić na psa (tu plus dla łotra za tego psa). Psa wcześniej porwał współczesny samozwańczy Robin Hood, obrońca przyrody.
Teraz, jak to ubieram w słowa, widzę, jakie to jest złe. Nie czytajcie tego w domu. Nie słuchajcie tego w domu. Nie słuchajcie tego w samochodzie.
Czyta Łukasz Garlicki, co niczego nie zmienia.
"Mężczyźni, którzy nienawidzą wilków" Lars Lenth, przełożyła Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska, czyta Łukasz Garlicki, Audioteka 2019.
Ojojoj... Chyba pierwszy raz widzę, żeby norweskiemu kryminałowi się tak oberwało. ;) Ale szkoda, że tak kiepsko wyszło, bo zarys fabuły naprawdę wydał się obiecujący. Można było z tego zrobić naprawdę bardzo ciekawą historię. W każdym razie według mnie. Zastanawiam się co przyświecało autorowi (tłumaczowi?), że wybrał tytuł tak wyraźnie nawiązujący do pierwszego tomu szwedzkiego, larssonowskiego "Millennium"...
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem chyba chęć odcinania kuponów z uznanego i chwytliwego tytułu.
UsuńDżizas, wilki same z siebie nie atakują ludzi, tylko schodzą im z drogi.
OdpowiedzUsuńA gościu, który porywa psa, to przeciwnik przyrody. :(( Faktycznie wolę tego łotra. :)
Oczywiście, że wilki nie atakują (to jest potem w książce zdementowane, ale w tak naciągany sposób, że ech).
UsuńŁotr i porywacz psa są siebie warci, nie ma tam ani jednej osoby, komu warto kibicować w powieści.