Komiks dla naukowców, o nauce i naukowcach. Nie, co ja plotę, jest dla wszystkich, na przykład dla dziewięcioletnich dziewczynek. Taka jedna podebrała mamie komiks, czytała, oglądała, a potem mimochodem położyła "Instytut..." na swojej półce!
Mnóstwo tu szaleńczego humoru rodem z występów Andrzeja Poniedzielskiego (jeśli nie znacie, wyguglujcie sobie jakiś jego występ).
Zestresowany grawiton, nieudane, a przy tym nieistotne eksperymenty, dziki świat biologii ewolucyjnej i milion innych pomysłów - takie rzeczy znajdziemy w komiksie.
Świat nauki Gaulda jest cudownie absurdalny i kojąco oderwany od rzeczywistości. Dla mnie bomba.
"Instytut bombowych teorii" Tom Gauld, przełożyli Karolina Iwaszkiewicz i Adam Pluszka, Marginesy, Warszawa 2020.
Czuję, że ten komiks obudzi we mnie dziewięcioletnią dziewczynkę :) A humor Andrzeja Poniedzielskiego całkiem sobie cenię :)
OdpowiedzUsuńTen humor to jest jakiś kosmos, wychodzi chudy, przygarbiony gość z twarzą, która mówi "oesu, co ja tu robię", a publiczność, w tym ja, zwija się ze śmiechu. :)
UsuńZa chwilę wyjeżdżam po przesyłkę i mam nadzieję na sporą dawkę inteligentnej uciechy.
OdpowiedzUsuńPS. W paczce jest też pewien Wilk :D
Dobre i sprawdzone rzeczy, nieprawdaż :) Nie mam jeszcze tylko tego kolorowego.
Usuń