Strony

poniedziałek, 24 stycznia 2022

"Pewnego lata" Mariko Tamaki, Jillian Tamaki

 


Pewnego lata dziewczynka imieniem  Rose przyjechała z rodzicami (jak co roku) na wakacje do domku nad morzem. Cieszyła się - miała tam wieloletnia przyjaciółkę Windy, znane okolice, morze (uwielbia pływać),w perspektywie przyjazd rodziny i imprezka. 

To lato było jednak jakieś inne.

Na przykład rodzice byli jacyś inni, matka głównie milczała,  a ojciec nadrabiał miną. Rose z Windy zajęły się sobą: pływanie, wędrówki do sklepików, oglądanie horrorów. Windy wyłapuje ukradkowe spojrzenia rzucane przez Rose na nastolatka z wypożyczalni filmów DVD i z kobiecą przenikliwością rozgryza fascynację koleżanki. Obie zaś z ciekawością nadstawiają uszu na plotki: o ciąży pewnej dziewczyny, o kłótniach, o braku poczucia odpowiedzialności... ot, historia, jakich wiele. Staje się ona jednak furtką pomiędzy światem dzieciństwa a światem dorosłych, przez którą Rose prawie niezauważalnie przechodzi.

Zdawałoby się, że to jej ułatwi porozumienie z mamą,  ale milczenie z jednej strony, a bunt z drugiej to jak zasieki. Ojciec znika, zostają tylko we dwie, małe, milczące bomby zegarowe. Trzeba było dramatycznego wydarzenia, by Rose i jej mama odnalazły wspólny język. 

Co z tego będzie? Nie wiadomo. Wakacje się kończą, pobyt nad morzem też, rodzina wraca do domu. Miłośnicy konkretnych zakończeń będą zawiedzeni, ale to polecam im raz jeszcze spojrzeć na tytuł.

To  komiks niesłychanie subtelny, delikatny, a jednocześnie  mocny w przekazie. Często kadr za kadrem obywa się bez napisów, ale i tak czujemy podskórnie, co myślą i czują bohaterowie. Jak w filmie "Między słowami" czy w książkach Murakamiego. Sto sposobów na wyrażenie ciszy.


"Pewnego lata", scenariusz Mariko Tamaki, rysunki Jillian Tamaki, tłumaczenie Łukasz Buchalski, Kultura Gniewu, Warszawa 2018.

6 komentarzy:

  1. I nawet nie, że cena, ale nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No oczywiście, że jest! Jeden egz. na olx za stówę, drugi na allegro za dwie.
      Ale że co? Takie ceny?

      Usuń
    2. Okładkowa była spora, ale typowa. Druga ręka, to już poza moim zasięgiem :)

      Usuń
    3. Na razie nie, bo mam swoją kupkę wstydu. Ale pamiętam, no i może będzie dane się spotkać :)

      Usuń