...został przeniesiony na Szombierki już jakiś czas temu, ale nie miałam dotąd okazji tam zajrzeć. Tym razem nam się udało. Szkoda, że pogoda nie dopisała, padało nierzęsiście, acz uparcie, wszechogarniające błoto i szarość przyćmiewało nieco blaski odczyszczonych lamp mosiężnych i kryształów.
No i te książki... Moknące w deszczu, mokre, coraz bardziej mokre...
Wybrałam dwie: Dick Francis w twardej oprawie "Powrót" i "Impuls". Za osiem złotych, niedużo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz