Strony

niedziela, 5 lutego 2012

"Krainy Podmroku" antologia - wyjątkowo paskudna


Uwaga, poniższy tekst będzie mało obiektywny, bom się zezłościła na tę książkę okrutnie. Ale od początku. Seria Forgotten Realms nie jest mi nieznana, bo czytałam już co nieco autorstwa Salvatore'a i nie wspominam tego źle. Ot, fantasy, odprężające, nie za skomplikowane.
Toteż na spotkaniu biblionetkowym z chęcią przygarnęłam do poczytania "Krainy Podmroku", bo nieczytanego fantasy mam w domu mało, a czasem się musi, no musi, no!

Nadszedł czas, że musiałam, sięgnęłam więc, otworzyłam i zaczęłam czytać. Z zainteresowaniem przeczytałam opowiadanie pt "Przedmowa: W wydawnictwie" autorstwa Briana M. Thomsena, bo tematyka wydawnictw, literatury, książek w fantasy jest raczej rzadko poruszana. No ale to taka przystaweczka była, ledwo parę stron, na zaostrzenie apetytu.
Następnie wzięłam się za "Ognie Narbondel" (autor Mark Anthony). Czytam, czytam, czyyytaaam... z coraz większym niesmakiem, obrzydzeniem, aż wreszcie zamknęłam książkę i odsunęłam od siebie. Brr. Doczytałam do 68 strony i więcej nie chcę. Brzydki świat, brzydcy bohaterowie, niskie pobudki czynów, no wiem, wiem, patrząc na nazwę krain można by rzec: "no i czego się spodziewałaś, aniołków czy elfów?".

Eksperyment nawet zrobię mały. Otworzę sobie losowo i wypiszę słowa o kontekście/wydźwięku  pozytywnym i negatywnym, zobaczę, jak to wyjdzie.
Pozytywne: odpoczniemy, rozjaśniało, odwagę.
Negatywne: zbrodniarzy,  okrutne, przerażenia, bólu, zaskrzeczała, potwornej, wściekłości, rozedrzeć, kopnął, łamiąc.

Wyrazy tylko i wyłącznie ze strony 54. Statystyka mnie poparła, no proszę.

Oceniam na jeden z pełną odpowiedzialnością, chociaż nie doczytałam, nie polecam, nie czytajcie, paskudne, ble. I dużo pająków.

"Krainy Podmroku" pod redakcją J. Roberta Kinga, seria Forgotten Realms, wyd. ISA, Warszawa, 1999.

5 komentarzy:

  1. Pająki... Brrrrrryy
    Nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! U mnie na tapecie irańska opowieść dla empatycznych kobitek. Nie daję rady! Robię wszystko, żeby tylko nie czytać;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł notatki mnie po prostu rozśmieszył do łez...:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa statystyka wyrazów, ale jej wynik, niestety, przygnębiający. Wydaje mi się, że sporo książek kiepsko zdałoby taki egzamin.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlatego powoli odchodzę od fantasy na rzecz sci-fi jednak. Za często można się naciąć. Na szczęście nikt nie zmusza do czytania złej książki do samego końca ;)

    OdpowiedzUsuń