"Wieczór..." jest cudowny - dla mnie jedna z ulubionych sztuk Szekspira! Zwłaszcza postać błazna i jego piosenki (nie znam natomiast przekładu Barańczaka tej właśnie sztuki, więc trudno mi powiedzieć, jak z warstwą językową; pewnie wszystko zależy od Waszych upodobań, jeśli chodzi o ulubionych tłumaczy Szekspira :-)).
I tu właśnie sama nie wiem, co robić. Bo przekład Barańczaka mam na półce, to zbiorcze wydanie, duże i ciężkie, znalazłam też ebooka, który łatwiej by się czytało, ale w przekładzie Piotra Kamińskiego.
Bardzo jestem ciekawa tego Waszego pojedynku :)
OdpowiedzUsuńBardziej jestem ciekawa tego, co napisze Kasia o książce.
Usuń"Wieczór..." jest cudowny - dla mnie jedna z ulubionych sztuk Szekspira! Zwłaszcza postać błazna i jego piosenki (nie znam natomiast przekładu Barańczaka tej właśnie sztuki, więc trudno mi powiedzieć, jak z warstwą językową; pewnie wszystko zależy od Waszych upodobań, jeśli chodzi o ulubionych tłumaczy Szekspira :-)).
OdpowiedzUsuńI tu właśnie sama nie wiem, co robić. Bo przekład Barańczaka mam na półce, to zbiorcze wydanie, duże i ciężkie, znalazłam też ebooka, który łatwiej by się czytało, ale w przekładzie Piotra Kamińskiego.
UsuńTo trudna sprawa - jeśli się nie mylę, to "moim" przekładem "WTK" było tłumaczenie Stanisława Dygata. Kamińskiego również nie znam.
UsuńA nie, sprawa tłumacza się sama rozwiązała, ebook nie jest dostępny w całości, to znaczy jest, tylko trzeba zapłacić, więc pozostaje Barańczak.
Usuń