Strony

piątek, 14 kwietnia 2017

"Najdłuższa noc" Marek Bukowski, Maciej Dancewicz


Kryminały retro.  Ach, jakiż teraz na nie urodzaj! Katarzyna Kwiatkowska właśnie wydała nową powieść "Zgubna trucizna", telewizja emituje serial "Belle Epoque", a na półce leży "Czarny manuskrypt", o którym też niebawem napiszę. 
 
Jak wypadła "Najdłuższa noc"? Dobrze! Byłam trochę obciążona kilkoma odcinkami serialu, więc odpadło mi wyobrażanie sobie fizjonomii głównych bohaterów. Cała reszta jednak to była dla mnie nowość i frajda z czytania.
Foto: TVN/Mirosław Sosnowski




Jan Edigey to młody człowiek, który kilka lat temu ruszył w świat. Prawdę mówiąc, trochę przymusowo. Nietrafiona miłość, nieszczęśliwe pojedynkowanie się, takie tam sprawy. Do rodzinnego Krakowa wraca, otrzymawszy telegram o śmierci matki. Już na miejscu dzieli czas na odnawianie starych kontaktów i znajomości, odbudowywanie dobrych relacji z ojcem (znanym krakowskim lekarzem) oraz prowadzenie śledztwa w sprawie makabrycznych zabójstw. Całkiem nieźle mu idzie, zwłaszcza że ma świetne zaplecze naukowe w osobach Henryka i Weroniki Skarżyńskich z policyjnego laboratorium. Prawie do samego końca czytałam o tym śledztwie z wielkim ukontentowaniem.

Foto: TVN/Mirosław Sosnowski
Autorzy zgrabnie umiejscowili Jana w czasie i przestrzeni, wiarygodnie oddali jego charakter i pobudki. Malowniczo udrapowali całą scenerię: czy to bezkresu oceanów, czy mieszczańskiego Krakowa. Tylko fabuła tak niezręcznie zakończona zgrzytnęła mi w zębach piaskiem. Po cóż pięknie prowadzone śledztwo kończyć tak koślawo i  pseudometafizycznie?

Foto: TVN/Mirosław Sosnowski
A teraz napiszę o imionach i nazwiskach w powieści, bo to bardzo ciekawa sprawa. Głównym bohaterem powieści jest Jan, a jego ukochaną Konstancja. Bohaterami książek Katarzyny Kwiatkowskiej jest Jan i Konstancja. Przypadek?
Dalej, lekarz i przyjaciel Jana to Henryk Skarżyński. Z Marianką jeździmy do Kajetan do Światowego Centrum Słuchu, gdzie szefem jest lekarz Henryk Skarżyński. Przypadek? 
Dalej idą literackie skojarzenia. Edigey, a właściwie Edigey-Korycki (tak brzmi pełne nazwisko Jana) - to przecież Jerzy Edigey czyli Korycki, twórca powieści kryminalnych z PRL-u.
Jeszcze na koniec komisarz Jelinek. Oczywiste skojarzenie z Elfriede Jelinek, noblistką.  Co tu tyle tego? Ciekawe, bardzo ciekawe.

Książka zdecydowanie lepsza niż serial. I bardzo podoba mi się ta okładka! W punkt!

 "Najdłuższa noc" Marek Bukowski, Maciej Dancewicz, Wydawnictwo Muza, Warszawa 2017.
Najdłuższa noc [Marek Bukowski, Maciej Dancewicz]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

8 komentarzy:

  1. O tak książka bije na głowę serial. A tam z odcinka na odcinek coraz gorzej. Brrrr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nawet przestałam pilnować, żeby obejrzeć odcinek jeden czy dwa, bo zwyczajnie nuda.

      Usuń
  2. Niby słyszałam, że książka lepsza niż serial, ale jakoś skutecznie mnie ten serial od książki odpycha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesłusznie. Jeśli zastanawiałaś się nad książką, to warto, serial niekoniecznie (no, może pierwszy odcinek).

      Usuń
  3. Książka świetna, a serial ... no cóż ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że ja nie mam takich dylematów - nie oglądam telewizji wcale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja korzystam z tv, jeśli coś mi odpowiada :)

      Usuń