Strony

czwartek, 30 lipca 2020

[Zew Zajdla 2020] "Słowodzicielka" Anna Szumacher


Notka będzie krótka, iście wakacyjna, bo o ile czytać mi chce, o tyle pisać niekoniecznie. "Słowodzicielka" przeczytana w ramach tegorocznego Zewu Zajdla (btw, czy ktoś chce się przyłączyć do akcji? dajcie znać!).
Dygresja - nie wiadomo, jak to będzie z wyłanianiem nagrody. Głosowanie było planowane na Opolconie, bo Polconu w tym roku miało nie być w ogóle. Opolcon odwołano dopiero co, Zew Zajdla zawisł trochę w powietrzu i nie wiadomo, co będzie.





"Słowodzicielka" to przewrotna, zaskakująca i zabawna powieść. Wydawca wyjaśnia, że:
"Grupa drugoplanowych bohaterów pewnej powieści fantasy wędruje w poszukiwaniu swojej fabuły."
Wszystko się zgadza, wędrują, szukają, plączą się, odnajdują, łapią zagubione wątki, a nade wszystko pragną odnaleźć swojego przywódcę. Zamiast niego odnajdują słowodzicielkę, ciekawe, czy zgadniecie, co się kryje za tym słowem. Autorka bawi się słowami, schematami, odwraca je, pisze na nowo, łączy nieprawdopodobieństwa, żongluje umiejętnie humorem, grozą, patosem.  Bardzo to wszystko interesujące. Warto!

W moim prywatnym zewozajdlowym rankingu - wysoko, acz nie najwyżej. 

Cudna okładka, zwróćcie uwagę, autorką jest Natalia Twardy.

"Słowodzicielka" Anna Szumacher, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2019. 



13 komentarzy:

  1. Już na półce. Na razie czekam na Hałas, a potem pójdę najwyżej za ciosem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekaj, czekaj. A co ma jedno do drugiego? To można czytać niezależnie! :D

      Usuń
    2. Muszę się przestroić na klimaty fantasy :)

      Usuń
    3. Nieźle się bawię. Dzięki :D

      Usuń
    4. Jest pewna wada tej książki. To tom pierwszy :/

      Usuń
    5. Teraz piszesz!!! Miałem nie zaczynać niedokończonych cyklów :P

      Usuń
    6. No co, Lyncha też czytaliśmy parę lat i daliśmy radę.

      Usuń
  2. Słowodzicielka? Uroczy neologizm. Podoba mi się bardzo! :) A co się za tym kryje? Hm... Mnie to wygląda na zlepek wyrazów: "słowo" i uwodzicielka", a zatem... Ktoś kto uwodzi słowem? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ciekawa interpretacja! Mnie się skojarzyło z działaniem słowami, czyli tworzeniem opowieści.

      Usuń
  3. Bardzo sympatyczna i humorystyczna lektura. Pamiętam, że świetnie się przy niej bawiłam. :D

    OdpowiedzUsuń