Wypożyczam audiobooki z biblioteki na chybił trafił. W przypadku "Niechcianego gościa" mocno chybiłam. Opis brzmiał zachęcająco: hotel z górach na uboczu, bez zasięgu (w Ameryce BEZ ZASIĘGU), gdzie zjawiają się goście pragnący wytchnienia. Jakaś para narzeczonych, pisarka, przyjaciółki, adwokat i tak dalej. W górach rozpętuje się burza śnieżna, potem lodowa, hotel zostaje odcięty od świata i wtedy trach! Ginie jeden z gości hotelowych!
Wygląda to na wypadek, ale wypadkiem nie jest, jak orzeka wspomniany adwokat, co więcej, na jednym trupie się nie kończy, giną kolejne osoby, a reszta obawia się o własne życie.
To jest złe na wielu poziomach. Nagminne ubieranie butów czy swetra kłuło mnie w oczy. Także nazwisko Poirot wymówione "poirot", a nie "płaro" źle świadczy chyba najbardziej o lektorce (w ogóle się tu nie sprawdziła).
Fabularnie koszmarek. Myślałam, że powieść będzie oparta na schemacie zamkniętego pokoju i będę się dobrze bawić szukając wskazówek co do osoby mordercy. Kiszka. Motyw okazał się całkowicie nieodgadywalny i został ujawniony przez samego mordercę w końcowym monologu. Zaś morderca został ujęty też właściwie przypadkowo, zgubił pewną rzecz przy zwłokach. ZERO przestrzeni na domysły czytelnika, ZERO.
Po drodze inne pierdoły. Bezsensowne, nic nie wnoszące spowiedzi bohaterów. Zostawienie leżących zwłok na podłodze w holu (miały tam czekać na przyjazd policji), i jednoczesne posiadówy gości w tymże holu przy herbatce czy drineczkach. Ci sami goście łażą po ciemnych zakamarkach świecąc sobie latarkami z telefonu i rozładowując beztrosko baterie (a nie ma prądu, zaznaczam) i kolejno giną. Jedna osoba, początkowo mocno podejrzana o pierwsze morderstwo, już za chwilę wyciąga pistolet i gania po hotelu, szukając wyimaginowanego intruza. Pierdół jest więcej, ale mnie się nie chce już o tym pisać.
To kiepścizna, omijajcie szerokim łukiem. Drugiego audiobooka tej samej autorki oddałam do biblioteki bez słuchania.
"Niechciany gość" Shari Lapena, tłumaczenie Piotr Kuś, czyta Elżbieta Kijowska, Zysk i S-ka, Poznań 2019.
NIe słyszałam o tej książce, ale wiem że nie będę się rozglądać
OdpowiedzUsuńNie, stanowczo odradzam.
Usuń