Kiedyś umieliśmy wysyłać ludzi w kosmos, co prawda na żabi skok, bo na Księżyc, ale zawsze. Teraz to jakoś umarło - czuję jakiś żal i smutek za tą epoką, bo jednak fajnie było za dzieciaka marzyć o byciu kosmonautą. W powieści Simaka "Czas jest najprostszą rzeczą" także wyczuwa się ten smutek - ludzie nie mogą podróżować w daleki kosmos, ale wymyślili coś innego. Zaczęli podróżować na inne planety samym umysłem. Mogą w ten sposób oglądać inne światy, kontaktować się z mieszkańcami innych planet, podpatrywać pomysły i rozwiązania technologiczne i co się da (i jest to z korzyścią dla Ziemian) przenosić na ziemski grunt.
Takie podróże odbywają ludzie uzdolnieni telepatycznie, jak Shepherd Blaine, któremu podczas takiej podróży przydarzyła się rzecz niesłychana. Zetknął się z obcą świadomością, część tej świadomości znalazła się w jego głowie i wróciła z nim na Ziemię. To niedopuszczalne z punktu widzenia firmy Fishhook (która zatrudnia Blaine'a), bo wynalazki owszem, ale obcy zdecydowanie nie są mile widziani. Shepherd musi uciekać, staje się przez to osobą napiętnowaną, wyklętą. Jest telepatą, a osoby z nadnaturalnymi zdolnościami są poniżane, gnębione i narażone na lincz, bez ochronnego parasola Fishhooka i w pojedynkę nie mają szans. Udaje mu się jednak trafić do wspólnoty takich wykluczonych, oni mogą pomóc jemu, a on im, właśnie dzięki obecności obcej świadomości w głowie. To nie jest łatwe, ale się da, w tym wszystkim czas jest najprostszą rzeczą.
Jest w tej powieści wątek podróży umysłu w kosmosie, jest wątek sensacyjny, czyli ucieczki Shepherda z nieoczekiwanymi zwrotami akcji, ale najistotniejszym problemem jest to wykluczenie, wrogość społeczna, wręcz nienawiść. Straszna rzecz. Straszne jest też to, że ci prześladowani nie umieją sobie z tym poradzić własnymi siłami, bezsilność jest obezwładniająca.
Książka ukazała się po raz pierwszy w 1961 roku, jest fantastyką socjologiczną - realne zjawiska społeczne w fantastycznym ubraniu. Powieść nieco się przykurzyła, ale wciąż traktuje o realnych sprawach, wykluczenia zdarzają się bez przerwy w naszym, tak cywilizowanym świecie. Jakie to jest dziwne, że ludzie tak lubią kogoś nienawidzić. Dziwne i straszne.
Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję wydawnictwu Rebis.
"Czas jest najprostszą rzeczą" Clifford D. Simak, tłumaczył Zbigniew A. Królicki, Dom Wydawniczy Rebis, 2022.
A czemu obcy nie są mile widziani?
OdpowiedzUsuńZiemianie są bardzo nieufni i uprzedzeni.
Usuń