To kryminał, którego nie wolno czytać zimą. Oczywiście można spróbować, ale należy liczyć się z tym, że nastrój gwałtownie siądzie, pojawią się oznaki chandry i zniechęcenia do spraw całego świata. Håkan Nesser posiadł bowiem cenną umiejętność budowania słowem niesamowitego klimatu.
Zaczął od przedstawienia rodziny pochodzenia niemieckiego mieszkającej w Szwecji, rodziny Hermanssonów. Małżeństwo w wieku emerytalnym szykuje się do imprezy i czeka na gości: dzieci, wnuki, bliższą i dalszą rodzinę. Całkiem prozaiczne, prawda? Nie u Nessera.
Jedno z małżonków jest ukrytym despotą, nie dopuszczającym sprzeciwu w żadnej sprawie; drugie tak mocno więdnie w małżeństwie, że śni o zabójstwie lub samobójstwie. Jedno z ich dzieci (trzydziestoletni facet) jest bohaterem skandalu o ogólnokrajowym zasięgu; drugie, córka, nie potrafi dogadać się z młodszym synem, za to faworyzuje starszego; trzecie, też córka, czuje podskórnie, że coś jest nie w porządku z mężem i półtorarocznym synem.
Te wszystkie niuanse, wahania nastroju, poczucie beznadziei jest mistrzowsko przedstawione przez autora, niezależnie od tego, czy to rozważania nestorki rodu, czy czternastolatka. Powolutku i równomiernie atmosfera zagęszcza się tak mocno, że trudno oddychać. Gdy znika jedna osoba z rodziny, a po niecałej dobie druga, nie łudźcie się, że nastąpi jakaś ulga. Jest jeszcze duszniej, pochmurniej, ciaśniej, klaustrofobicznie. Wychodzą na jaw różne sprawki, grzeszki, zaszłości i dawne zadry - ale wychodzą tylko przed nami, czytelnikami. Inspektor policji, Gunnar Barbarotti, badając sprawę zaginięcia dwóch osób, natrafia na nieprzenikniony mur milczenia i długo nie może złapać właściwego tropu.
Finał to mocno emocjonujący splot wydarzeń, okoliczności, emocji i... śmierci. Dobry kryminał, dzięki za polecenie, Piotr.
"Człowiek bez psa" Håkan Nesser, tłumaczenie Maciej Muszalski.
Uwielbiam kryminały, a o tym nie słyszałam. Zapisuje i mam nadzieję, że szybko uda mi się je zdobyć ;)
OdpowiedzUsuńMnie udało się wypatrzyć na wymianie książkowej :)
UsuńPolecam się na przyszłość. W ogóle cały cykl o Barbarottim jest świetny, chociaż chyba na razie nic nie dorównało "Człowiekowi". Ale jeszcze mam chyba trzy części przed sobą.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć. Zapamiętałam sobie to nazwisko.
UsuńKoniecznie!
Usuń