Jakiś czas temu pisałam o "Piaskach Diuny", zbiorze opowiadań z uniwersum Diuny. Tam właśnie jest opowiadanie "Wody kanly", nic więc dziwnego, że szybciutko zaopatrzyłam się w komiks.
Kto oglądał lub czytał Diunę, ten na pewno kojarzy Gurney'a Hallecka, zbrojmistrza na dworze księcia Leto Atrydy. Po napaści Harkonnenów na ród Atrydów Gurney schronił się u przemytników razem z resztą ocalałych ludzi księcia. Pracował jak ci, którzy go przyjęli, ale wciąż w sercu nosił pragnienie zemsty.
Ta opowieść jest o zemście. Halleck z determinacją dąży do realizacji zuchwałego planu, przekonuje do niego przemytników, przekupuje olbrzymim kosztem (stosy przyprawy) wysoko postawionego arystokratę, by jego zamysł się udał. Jego idee fixe trochę przeraża - zdaje się, że Gurney wręcz oszalał z żądzy zemsty.
Studium postaci bardzo przejmującej. Dobrze narysowane, ale tu scenariusz wygrywa na starcie.
"Diuna: Wody kanly" scenariusz: Brian Herbert i Kevin J. Anderson, rysunki Francesco Mortarino, kolory Raul Angulo, oryginalne liternictwo Ed Dukeshire, okładka Massimo Carnevale, tłumaczenie Paulina Braiter, wydanictwo Non Stop Comics, Katowice, 2023.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz