Trzecia część cyklu "Umarły las"! Pierwsza to "Umarły las", druga: "NieUmarły las", a trzecia to właśnie "Zew padliny".
"Zew padliny" promowany jest jako "Najohydniejsza książka roku", zresztą sami zobaczcie.
Dlaczego najohydniejsza? Ponieważ cała kręci się wokół padłego jelenia. Leży taki i się rozkłada. Zanim się rozłoży, wywołuje ogromne zamieszanie, bo przecież to jest niezwykle łakomy kąsek dla ogromnej rzeszy zwierząt padlinożernych. Zlatują się teraz i zbiegają zewsząd, robiąc taki rejwach, że szeryf, dzięcioł trójpalczasty, Triko, postanawia zrobić z tym porządek. Co mu będą wrzeszczeć i kłócić się pod domem!
Tylko że, wiecie, to trochę trudno opanować taki żywioł, głodna leśna gawiedź to nie byle co. Triko próbuje więc uzyskać pomoc, sprowadzając siedmiu wspaniałych padlinożerców.
Wpada przy tym w tarapaty... Na szczęście przyjaciele czuwają. Co dzieje się z jeleniem, musicie już sami doczytać. Przy czytaniu miałam tylko myśl, że dobrze, iż nie ma jeszcze książek zapachowych, bo byłoby krucho. Natknęliście się kiedyś w lesie na padlinę? Miałam kiedyś okazję, zdechłe zwierzę niby wcale nie takie duże, bo lis, ale omatkozcórką, jak on śmierdział!
Kolejny świetny komiks Samojlika, podparty olbrzymią wiedzą Wajraka o puszczy. Znów dostałam porządną dawkę wiedzy o ekosystemie leśnym, podaną na dwa sposoby: komiksowo w opowieści o dzielnym szeryfie, oraz w minifiszkach pod zdjęciami leśnych stworzeń. Oba sposoby mi odpowiadają.
Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję wydawnictwu Agora.
"Zew padliny" Tomasz Samojlik, Adam Wajrak, Agora, Warszawa 2018.
Wrzucę w końcu do koszyka, bo mi do kompletu brakuje, a już dwa zakupy poszły bez :)
OdpowiedzUsuńWrzuć. Moim zdaniem chyba najlepsza w serii
Usuń