Strony

sobota, 9 stycznia 2021

"Zabójstwo na cztery ręce czyli klasyczna powieść kryminalna o wdowie, zakonnicy i psie (z kulinarnym podtekstem)" Karolina Morawiecka - audiobook


Nadchodzi nowe! Nowa era w notkach blogowych - będą krótsze, bardziej zwarte i esencjonalne. Dawno temu trafiłam na bloga z jednozdaniowymi recenzjami książek, czytało się to świetnie, może dążyć do tego samego?

"Zabójstwo na cztery ręce czyli klasyczna powieść kryminalna o wdowie, zakonnicy i psie (z kulinarnym podtekstem)"  jest trzecią książką z cyklu "Karolina Morawicka",  o poprzednich pisałam już na blogu (klik i klik), zdążyłam więc nieco poznać korpulentną wdowę po aptekarzu z ciągotami detektywistycznymi.

Pani Morawiecka ma szansę wykazać się umiejętnością dedukcji na weselu młodego policjanta i kelnerki (sama ich zresztą zapoznała ze sobą), albowiem w trakcie imprezy dokonuje makabrycznego odkrycia. Zachowuje je w tajemnicy, żeby młodym nie psuć wesela, bierze do pomocy siostrę Tomaszę oraz sąsiadów ze Skały i dalejże przepytywać gości.

Śledztwo nader pasjonujące, ale wesele! Wnikliwe, celne obserwacje, bez tej mgiełki sentymentalizmu, jaki zwykle mamy, idąc na wesele, bezlitośnie obnażają zachowania po spożyciu, kiczowate nieco zabawy i to wszystko, co na filmach z wesel zwykle jest wycinane przez litościwego kamerzystę. To urocze. Oraz straszne. Także śmieszne.

Książki wysłuchałam w interpretacji Donaty Cieślik. Lektorka nie miała łatwego zadania, przez upodobanie autorki do zdań wielokrotnie złożonych, przypisów i cytatów. Dała sobie jednak radę doskonale.


"Zabójstwo na cztery ręce czyli klasyczna powieść kryminalna o wdowie, zakonnicy i psie (z kulinarnym podtekstem)" Karolina Morawiecka,  czyta Donata Cieślik, Heraclon International, 2020

 

Zabójstwo na cztery ręce [Karolina Morawiecka]  - KLIKAJ I SłUCHAJ ONLINE Zabójstwo na cztery ręce czyli klasyczna powieść kryminalna o wdowie, zakonnicy i psie (z kulinarnym podtekstem) [Karolina Morawiecka]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

6 komentarzy:

  1. Jedno zdanie jest dobre jako reklama/antyreklama, ale chyba nie sprawdzi się jako recenzja - w końcu z definicji ma pokazać słabe i mocne strony książki oraz zdanie czytającego. Czy da się to zrobić w tak krótkiej formie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobra, recenzja to faktycznie za dużo powiedziane :)

      Usuń
  2. Chyba zbyt ekstrawagancka ta książka dla mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi nieźle, w sumie moje klimaty :) Nie wiem czy to dobre skojarzenie, ale opis podsunął mi na myśl Pannę Marple. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż wstyd się przyznać, ale tak bardzo nie pamiętam panny Marple (jestem #teampoirot), że nie potrafię ci odpowiedzieć :)

      Usuń