Znacie legendę o Złotej Kaczce? Do lochów głęboko pod ziemią trafia chłopak, poczciwina, któremu Złota Kaczka proponuje układ: młodzieniec do końca życia będzie opływał w dostatki, pod warunkiem, że w jeden dzień wyda na siebie sakiewkę dukatów (albo talarów, nie pamiętam dokładnie). Haczyk w tym, że nikomu innemu nie może dać pół grosza.
Ta legenda jest punktem wyjścia do opowiedzenia całkiem współczesnej, odrobinę baśniowej historii. Amelia, Kuba, Albert i mała Mi trafiają w lochach na Złotą Kaczkę, a właściwie Kaczucha, przeżartego zgnilizną kapitalisty. Zamiast sakiewki ze złotem, dostają Złotą Kartę z limitem miliona złotych. Haczyk ten sam, morał także.
Jednak o ile przyjemniej czytać baśń współczesną, w której każde dziecko może się odnaleźć, gdzie do kupienia wybiera rowery, zabawki, elektronikę, a nawet fabrykę maseczek ochronnych (szacuneczek, autorze, za nawiązania do aktualnej sytuacji na świecie).
To mądra książka, pokazująca dzieciom, jak krąży pieniądz, jak czasem sztucznie nakręca się gospodarkę, a także - MEGA ważne - jak czasem bezmyślnie wywalamy kasę na głupoty. Myślcie, dzieci, myślcie! Myślenie to przyszłość. Aha, no i czytajcie dokładnie umowy przed podpisaniem, nawet to, co jest bardzo drobnym druczkiem. Hm, choć tu autor nieco przegiął, umieszczając podstępne zapisy w kropce na końcu zdania, być może jednak ten zabieg miał potrząsnąć czytelnikiem.
Poza wszystkim, książka zawiera fragmenty naprawdę zabawne. Scena z drzwiami zamykającymi się za każdym kolejnym wchodzącym do lochów to czystej wody poezja.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Powergraph. Uwaga, książka należy do serii "Amelia i Kuba", ale można ją czytać całkiem niezależnie.
P.S. Jakie te powergraphowe książki mają cudne wyklejki!
"Amelia i Kuba. Złota karta" Rafał Kosik, Powergraph, Warszawa 2020.
Naprawdę mądra i super pomyślana książka. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńBo to fajna książka jest! A teraz dopatrzyłam się, że tam mam powtórzenie, muszę edytować posta :)
Usuń