piątek, 28 października 2016

"Wieczna wojna" Joe Haldeman, Marvano


Ten komiks zyskał miano kultowego. Pierwsze wydanie, z 2009 roku, rozeszło się już dawno, a na rynku wtórnym osiągało ceny mocno zaporowe dla przeciętnego zjadacza komiksów. Dobrze, że wydawca postanowił zrobić dodruk (a nieczęsto to się zdarza w świecie komiksowym), bo czytelnicy, zdaje się, mocno tego potrzebowali.

"Wieczna wojna" to powieść drogi. Mandella wędruje, co prawda nie na drodze w potocznym tego słowa znaczeniu, bo to wędrówka i w przestrzeni, i w czasie. Stale i na okrągło. Oprócz tego to powieść wojenna, Mandella jest porucznikiem, wcielonym do armii, która ma za zadanie walczyć z obcą rasą, Tauranami. Efekty relatywistyczne sprawiają, że porucznik ma szansę być świadkiem postępu cywilizacyjnego, bowiem gdy on jest w drodze do kolejnego miejsca w kosmosie, gdzie odkryto bazę obcych, na Ziemi upływają tysiące lat. Tylko, co mu z tego postępu, skoro w jego życiu nic się nie zmienia, tylko broń staje się coraz bardziej nowoczesna?

środa, 26 października 2016

"Stylista" Aleksandra Marinina - audiobook


Stara dobra Kamieńska, westchnęłam sobie po odsłuchaniu "Stylisty". Mruknęłam też pod nosem coś w rodzaju, och, Marinina jak zwykle przechodzi samą siebie, jeśli chodzi o wymyślanie nieprawdopodobnych przestępstw.

Intryga w "Styliście" prowadzona jest dwutorowo: Kamieńska jest tu pokazana i służbowo i prywatnie. 

Służbowa droga to śledztwo prowadzone przez Kamieńską i jej współpracowników w sprawie seryjnego zabójcy. Ofiarą padają młodzi chłopcy o semickim typie urody, których milicja znajduje różnych częściach Moskwy, zaćpanych na śmierć. Przed milicyjną ekipą niełatwe zadanie, bo z jednej strony brak punktów zaczepienia (ba, na początku nawet nie było wiadomo na pewno, czy to morderstwa czy "złote strzały"), z drugiej zaś presja czasu, bo kto wie, kiedy zniknie następny chłopiec? Później dochodzi jeszcze trzecia strona: presja opinii publicznej, zaalarmowanej przez dziennikarzy epatujących sensacyjnymi nagłówkami w gazetach "kto morduje żydowskich chłopców?" itp.

wtorek, 25 października 2016

"Połów" Ove Løgmansbø - recenzja przedpremierowa!


"Połów" to druga część cyklu o pani komisarz Katrine Ellegaard. Przy czytaniu pierwszej książki nie miałam pojęcia, że autor planuje serię. Zresztą , szczerze pisząc, nie oceniłam pierwszej części zbyt wysoko - recenzja TUTAJ.

Dalej jesteśmy na Wyspach Owczych, bohaterowie są ci sami, czyli duńska policjantka Katrine Ellengaard, towarzysząca jej technik kryminalna Frida Skovmand, miejscowy policjant Sigvald Nolsøe, oraz oczywiście Hallbjørn Olsen, który jak diabełek z pudełka wyskakuje z duńskiego więzienia.

sobota, 22 października 2016

"Diabeł na wieży", "Zabawki diabła", "Anatomia cudu" Anna Kańtoch


Opowiem o mojej przygodzie z Domenicem Jordanem. Latem tego roku wystartował któryś z kolei Bookrage, w którym wypatrzyłam książki Anny Kańtoch. Zakupiłam i przeczytałam "Anatomię cudu". Zachwyciłam się Jordanem (to niezwykle interesująca postać!) i czym prędzej sprawdziłam, czy z tym bohaterem nie ukazało się więcej książek. Były, a jakże: dwa tomy opowiadań. Ruszyłam więc  do okolicznych bibliotek, niestety, z przykrością stwierdziłam brak nie tylko Jordana, ale jakichkolwiek książek Anny Kańtoch.

Wysłałam więc w eter rozpaczliwe wołanie o pomoc - i znalazła się dobra dusza w postaci Janka z Tramwaju nr 4, który przysłał mi pocztą dwa tomy opowiadań. Dziękuję, Janku.

Domenic Jordan. 


czwartek, 20 października 2016

"Mooncop" Tom Gauld


Z "Mooncopem" to było tak: gdy tylko go dostałam, natychmiast wyjęłam z paczki i przeczytałam. Następnego dnia przeczytałam drugi raz, a po kilku dniach trzeci. Teraz właśnie uskuteczniam kolejną lekturę, tym razem wspólnie z siedmioletnim synem. Wcale się nie chwalę, ile to razy przeczytałam komiks, tylko daję sygnał, że to jest coś, do czego się wraca, co przyciąga. Ani chybi jakiś magnes tam zamontowali.

Oto Księżyc zamieszkały przez ludzi. Jest tu baza księżycowa z modułami mieszkalnymi, sklepem, posterunkiem policji i kopułami, pod którymi rosną nieliczne drzewa (tak naprawdę w komiksie jest narysowane tylko jedno drzewo). Wiele tu automatyki, ale i ludzie mają co robić. Zdawałoby się, że Księżyc tętni życiem.

poniedziałek, 17 października 2016

"Hej, Jędrek! Masz cykora?" Rafał Skarżycki, Tomasz Lew Leśniak


To już czwarty tom przygód Jędrka, rezolutnego czwartoklasisty. Tym razem Jędrek z klasą jedzie na zieloną szkołę - choć udział Jędrka w tym przedsięwzięciu przez chwilę wisi na włosku. Udało się jednak - Jędrek, Gruby, Witek i Karola trafiają do Zameczku. Super miejsce, owiane nimbem tajemnicy, gdzieś tam szepcze się o lochach, skarbach, zaginionej kolekcji obrazów. Dla dzieciaków to same atrakcje. Ale jak to mówią, są plusy dodatnie, są i ujemne. W zielonej szkole uczestniczą też szóstoklasiści, a wśród nich Siwy i Karku, czyli wrogowie Jędrka. Do tego Dyro, który ma na niego oko, a na dokładkę kustosz Zameczku jest osobą niezwykle oschłą, służbistą i surową.

sobota, 15 października 2016

[Konkurs] Komu audiobooka, komu?

Nawet właściwie nie konkursik, tylko rozdawajka. Otóż, chciałabym namówić społeczeństwo na słuchanie audiobooków - uważam bowiem, że warto.
Dlatego oferuję audiobooka książki "Człowiek, który chciał wszystko wiedzieć' od siebie, a Biblioteka Akustyczna dorzuca kupon rabatowy na zacną zniżkę w ich sklepie.




Wystarczy napisać w komentarzu "Chcę" - i czekać na koniec poniedziałku.

Zapraszam serdecznie!

P.S. Konkurs trwa jednocześnie na facebooku. 


czwartek, 13 października 2016

"Światy polskiej fantastyki" Wojtek Sedeńko


Świetna pamiątka z tegorocznego Polconu. Kompendium, w którym można poczytać o najbardziej znaczących powieściach fantastycznych napisanych przez polskich autorów.

Układ tekstów jest jednolity: autor, tytuł, krótki opis fabuły z nawiązaniami do ówczesnej rzeczywistości i sytuacji politycznej. Do tego sylwetka autora ze zdjęciem, reprodukcja okładki (lub okładek, jeśli było więcej wydań) oraz rysunki zaproszonych do współpracy grafików, utrzymane w klimacie. Trochę doskwierał brak jakiegoś uporządkowania: choćby alfabetycznie autorów. Ale co tam.

Ciekawe to i dobre wydanie - idealne dla młodych miłośników fantastyki, żeby nabrali rozeznania w temacie oraz sięgali po klasykę s-f.

Miło mi było uświadomić sobie, że znakomitą większość z przytoczonych w "Światach..." powieści już znam.

"Światy polskiej fantastyki"  Wojtek Sedeńko, Fundacja Pro Fantastica, Wrocław 201.

środa, 12 października 2016

[Notes] Fantasticpaper No 21

 

Dane techniczne:

1.Wymiary: 15x20 cm.
2. Ilość stron: 192.
3. Liniatura: linie w kolorze ciemnoszarym co 7 mm, na górze strony niewielki margines.
4. Okładka: tekturowa, w kolorze czerwonym i ciemnoszarym.
5. Zakładka: tekturowa, zintegrowana z okładką.
6. Kieszonka na luźne kartki: tekturowa, zintegrowana z okładką.
7. Gramatura papieru: 90g/m2 (Munken-Premium).
8. Ostatnie 8 kartek z mikroperforacją.

Wrażenia estetyczne:

Surowy brulion w tekturowej okładce. Zafoliowany nie zachęcał zbytnio do bliższego zapoznania się. Kupiłam ze względu na nazwę "Fantasticpaper", ciekawa byłam, czy rzeczywiście taki fantastyczny.  Odpakowałam i dalej było coraz lepiej. Tekturowa okładka okazała się bardzo przyjemna, aksamitna w dotyku. Dobór kolorów na okładce świetny.

wtorek, 11 października 2016

"Robaczki" Dominik Szcześniak


Dominika Szcześniaka spotkałam w swojej komiksowej drodze dwukrotnie. Raz jako scenarzystę "Domu żałoby", przy czytaniu której uznałam, że trzeba mieć odmienny stan świadomości, żeby to zrozumieć; drugie spotkanie, bardziej udane, było z profesorem Andrewsem.

"Robaczki" to komiks, który nie przypomina żadnego z powyższych. To zapiski z życia, tyle że obrazkowe. Momenty, jakie chcielibyśmy zatrzymać w pamięci: ważne, z dogłębnymi przemyśleniami na temat rodzicielstwa; a także te błahe, ulotne, ale tak przepełnione miłością, że aż się wylewa z kadru.
Dominik Szcześniak uczy synka Miśka tego, w co sam wierzy, mając nadzieję, że coś z tego w małej (no, coraz większej) główce zostanie. Trochę to na przekór światu, który przeważnie jest chłodny, cyniczny i egoistyczny.

poniedziałek, 10 października 2016

"Klara i półmrok" Jose Carlos Somoza


Zazwyczaj sięgając po książkę wiem, czego się spodziewać. Znam autora, znam gatunek, znam problematykę. W przypadku "Klary..." było zupełnie inaczej - sięgałam w ciemno. A jak już przeczytałam, byłam oczarowana, zachwycona - rewelacyjna niespodzianka czytelnicza!

Klara jest płótnem. Teraz obrazy maluje się na płótnach (desce, kartonie), w przyszłości malarze do wyrażania swoich emocji będą używać ludzi. Ich ciało to płótno. Najpierw zagruntowane, a potem pokryte barwnymi plamami jest wystawiane w muzeach (przez kilka godzin dziennie) lub w prywatnych domach. Płótna marzą o tym, by najlepsi mistrzowie wybrali właśnie ich do realizacji swoich wizji - to wyróżnienie, nobilitacja, sława i pieniądze. I brak życia poza byciem obrazem. Klara ma szansę, by stać się takim obrazem i bardzo tego chce. Czy gdyby wiedziała, że istnieje szaleniec niszczący obrazy, wycofałaby się z zawodu? Chyba nie.

sobota, 8 października 2016

2. Śląskie Targi Książki - 30.09 - 02.10.2016 - relacja potargowa

Ubiegły weekend spędziłam mocno intensywnie, całe dnie spędzając na Targach Książki w Katowicach.  W tym roku bowiem, podobnie jak w poprzednim (notka o poprzednich Targach tutaj), Śląscy Blogerzy Książkowi, do których należę, mieli swoje piętnaście minut na imprezie.


piątek, 7 października 2016

[Pawłysz] "Ostatnia wojna" Kir Bułyczow

Czekałam na "Ostatnią wojnę" mocno, bo to przecież Sława Pawłysz! Pawłysza bardzo cenię, bo to super porządny gość. Kolekcjonuję sobie dzieła z jego udziałem, cierpliwie wyszukując powieści i opowiadania.
Oczekiwania miałam spore, nie do końca zostały one spełnione, ale nie czuję się z tego powodu źle - po prostu chciałam dużo Pawłysza, taka jestem pazerna i nienażarta.

"Ostatnia wojna" jest opowieścią o ratowaniu ludzkości w sytuacji, gdy ludzkość nie bardzo tego chce. Ziemia przystąpiła właśnie do galaktycznej unii, dzięki wymianie technologicznej można podróżować z prędkością większą od światła i realizować galaktyczne projekty. Statek "Siegieża" właśnie leci na Tytana, gdy otrzymuje komunikat, że zmieni im się cel podróży, a do tego będę mieli dodatkowych pasażerów, przedstawicieli rasy Koron. Razem polecą na planetę Błękitną - wyjątkowo podobną do Ziemi. Z podobnym klimatem, atmosferą, roślinnością i humanoidalnymi mieszkańcami.

czwartek, 6 października 2016

"Czarna lista" Aleksandra Marinina - audiobook


Tak się jakoś utarło w mojej pamięci, że jak Marinina, to od razu Kamieńska. Okazuje się jednak, że czasem autorka musi odpocząć od swojej bohaterki - i wtedy pisze coś takiego jak "Czarna lista".

Tutaj głównym bohaterem książki jest Władisław Stasow, podpułkownik z milicji, który właśnie korzysta z zaległego urlopu tuż przed przejściem na emeryturę i plażuje się z córka w czarnomorskim kurorcie. W tym samym mieście odbywa się festiwal filmowy, a że była żona Stasowa jest krytykiem filmowym, ten jest informowany o ploteczkach na bieżąco. O zabójstwie pewnej aktorki też.

środa, 5 października 2016

W języku Kici Koci nie istnieje słowo "nie"

Powoli dochodzę do siebie po Śląskich Targach Książki, relację pewnie jakąś skrobnę, a póki co, mam krótką notkę na temat dwóch książeczek dla dzieci.

Pierwsza to "Kicia Kocia i Nunuś. Co robisz?". Kicia pyta braciszka "co robisz?", a on zawsze woła "zgaduj-zgadula", zanim odpowie, co faktycznie robi. A Kicia wtedy bije brawo i tuli malucha. W całej książeczce nie występuje słowo "nie". To cudne, bo mam czasem wrażenie, że nadużywamy przeczenia.

W drugiej książce, "Kicia Kocia i Nunuś. Na nocniku", siostra uczy
brata, jak oduczyć się noszenia pieluchy. Gdy maluch wrzuca do nocnika klocki albo zakłada go na głowę, Kicia mówi tylko "Do nocnika robimy siusiu". Żadnego "nie wrzucaj" czy "nie na głowę!" Żadnego "nie" - tu też to słowo nie występuje. To bardziej skierowane do rodziców, nie sądzicie? Lubimy ciasno ogradzać dzieci płotkami z ostro zakończonych słów "nie" (nie rusz, nie krzycz, nie dotykaj, nie wolno), a dzieci i tak przez nie przełażą, czasem boleśnie się nadziewając.

Co jeszcze jest fajne w tym nocnikowaniu? Otóż Kicia Kocia daje Nunusiowi książeczkę do przeglądania, jak będzie czekał na wiadomo-co. Super. Niektórym tak zostaje na zawsze, prawda?

Ładne i solidnie wydane, w sam raz dla małych rączek. Bardzo dziękuję za książeczki wydawnictwu Media Rodzina.

"Kicia Kocia i Nunuś. Co robisz?", Kicia Kocia i Nunuś. Na nocniku", Anita Głowińska, Media Rodzina, Poznań 2016.