środa, 5 października 2022

[Notes] Robinson Cruzoe od Libri Muti

 


Połączenie książek  i notesów zawsze budziło moje zainteresowanie, o czym świadczy chociażby ten wpis o notesach książkowych.

 Pojawienie się na rynku notesów inspirowanych klasycznymi dziełami literatury światowej mocno mnie zaintrygowało. Dostępne były: Madame Bovary, Piotruś Pan, Przygody Alicji w Krainie Czarów, Arsene Lupin, Hamlet, Księga dżungli, Moby Dick, Romeo i Julia, W 80  dni dookoła świata - jest z czego wybierać! Ostatecznie zdecydowałam się na Robinsona Cruzoe.

Dane techniczne

- format A5: 150 x 210 mm
- ilość stron: 320
- liniatura: brak
- gramatura papieru: 80 g/m2
- okładka miękka z wstążkową obwolutą
- szycie notesu koptyjskie (bez grzbietu)
- brzegi stron barwione na miętowo
- waga: 0,45 kg
- papier PEFC, bezkwasowy
- producent: Slow Design (Florencja, Włochy)

Wrażenia estetyczne

Głównym  atutem  tego notatnika jest okładka, przedstawiająca okładkę powieści o najsłynniejszym rozbitku świata. Na tle roślinności widać złocone litery - prezentuje się to naprawdę pięknie! 
Drugi atut: malowane na  miętowo brzegi stron, świetny pomysł, coś innego niż złocenia.
Trzeci plus: szycie koptyjskie, czyli widoczne, bo bez grzbietu. Wiem, że nie wszystkim się podoba, ale dla mnie to fantastyczna sprawa. Dla podkreślenia tego szycia zastosowano czarne nici (szkoda jednak, że nie  zielone), a cały grzbiet zabezpieczono sporą ilością kleju. 
Ciekawostką jest to, że nie ma w tym notesie wyklejki, okładki są po prostu częścią składek, z których złożono notes. Ot, piszemy, piszemy i nagle natrafiamy na  nieco grubszy (bo to nawet nie tektura) papier. 

Wrażenia z  użytkowania

Papier w notatniku nada się bardzo dobrze do ołówków, długopisów, cienkopisów czy żelopisów. Używania piór wiecznych odradzam, bo papier jest z gatunku tych pulchnych i większość kresek robionych atramentami puchnie, pogrubiając kreskę. Pajączkowanie też się zdarza. 
Malowanie krateczek skutkuje przebijaniem atramentu na drugą stronę, zwykłe zawahanie się na chwilę w  pisaniu daje ten sam  efekt - punktowe przebijanie. Nie, to nie jest papier do piór wiecznych.
Zdecydowanie polecam wykorzystanie go jako szkicownika,  w tym  będzie świetny!
Notes rozkłada się cudownie  na płasko, w ogóle nie trzeba mu w tym pomagać.

Podsumowanie

Wygląda bardzo stylowo - oko bieleje i mucha nie siada. Pisze się w nim różnie, zależy od użytego narzędzia. 

Zdjęcia

Widok z przodu

Notes pięknie rozkłada się na płasko

Widać grubszy papier z okładek w  środku notesu

Z tyłu okładki takie informacje

Ach,  złocenia!

Na grzbiecie dużo kleju

Próbki pisma z przodu

I z tyłu

A tu zbliżenie (Golden Beryl w ogóle nie chciał współpracować!)


2 komentarze:

  1. Kurcze, ten klej na wierzchu wygląda tak niechlujnie. Psuje efekt. Reszta faktycznie bardzo przyjemna. Nie pamiętam już, co pisałaś o notesach książkowych, będę musiała to aobie odświeżyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam pewne podejrzenia, że to klej na ciepło. Tym gorzej.

      Usuń