Piękna pogoda, toteż grzech nie wybrać się na targ staroci, choćby pooglądać. A że przy okazji można wyłowić kilka pozycji, to tym lepiej!
Zdobycze (od dołu):
1. "Rob Roy" Walter Scott. Czytałam to już, ale urzekły mnie ilustracje, przedruki z miedziorytów z wydania angielskiego. Śliczne! Podsunę pod nos męża, film mu się podobał.
2. "Żeglarz na koniu" Irving Stone. Też czytałam i w sumie nie wiem, czemu wzięłam. Chyba myślałam, że nie czytałam. Ktoś chce? Trochę zużyta, ale wszystkie kartki są.
3. "Kot, który wąchał klej" Lilian Jackson Braun. Ha! Tego nie czytałam, a serię lubię, to wyłowiłam.
4. "Dewiza Woosterów" P.G. Wodehouse. Oczywiście też czytałam, a tak naprawdę polowałam na "Dziękuję, Jeeves", ale co to za różnica :)
5. "Jesteś tylko diabłem" Joe Alex. Mam w domu już, no przecież, ale tym razem dorwałam wydanie z okładką projektowaną przez Bronisława Kurdziela, z lat siedemdziesiątych, a mam sentyment do tego właśnie wydania, toteż sobie powolutku wymieniam. Chce ktoś egzemplarz z Zielonej Sowy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz