Oto grupa Śląskich Blogerów Książkowych: po przygotowaniu stołów, rozłożeniu książek, zakładek i kuponów promocyjnych mogliśmy zasiąść i pokrzepić się znakomitą herbatą. I czekać na gości.
Goście niebawem się pojawili i z prawdziwym zainteresowaniem zerkali na rzędy książek. Ja też zerkałam co jakiś czas, żeby sprawdzić, co nowego się pojawiło na stołach i, hm, czy moje książki znalazły nowych właścicieli.
O, tu zerknęłam i zobaczyłam moją książkę, cieszę się, że poszła w świat.
Akcja udała się - jesteśmy naprawdę zadowoleni :)
"Toy Wars" Ziemiańskiego oglądałam długo i z każdej strony, zastanawiając się, czy ją sobie wziąć, czy nie. Ostatecznie zrezygnowałam.
Za to wzięłam sobie inne. Stosik po prawej to książki wymienione (plus jedna wygrana w konkursie), stosik po lewej to książki kupione wcześniej dla mojej mamy, które uwieczniłam, bo cieszą oko, a na dole pysznią się trzy komiksy pożyczone od Oisaja (mniam).
Po lewej od dołu:
1. "Gustaw i ja" Magdalena Zawadzka
2. "Mił.ość" Ewa Kasprzyk
3. "Villette" Charlotte Bronte
4. "Villas" Michalewicz, Danilewicz
5. "Tak sobie myślę" Jerzy Stuhr
6. Atlas - Motyle
Po prawej od dołu:
1. "Podniebna kawaleria" W.A. Herbst - pomyślałam, że zainteresuje męża
2. "Księga powietrza i cieni" M. Gruber - bo w opisie jest coś o Szekspirze
3. "Nexus" Ramez Naam - o, na to rzuciłam się skokiem tygrysicy, ponieważ słyszałam, że dobre
4. "Trzynasta noc" Alan Gordon - znów wzmianka o Szekspirze
5. "Weź moją duszę" Y. Sigurdardottir - polubiłam islandzkie kryminały
6. "Kuchnia pełna zdrowia" Okrasa i Kowalik - to wygrana od Ktryi
Garść statystyk - w wymianie wzięło udział około 30 osób, wymieniono wspólnie ok. 150 książek. Naprawdę nieźle! Więcej zdjęć jest dostępnych na stronie "Victorii". Zapraszam!
O Bogu, tam był Richard Russo! Nie wiem, co, ale ja i tak nic nie mam po polsku, a i po angielsku tylko dwie i to nie wydane w Polsce. Szkoda, że nie mieszkam gdzieś tam niedaleko. Fajnie było Was zobaczyć Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, Kasiu. Jak widać, też bystrym oczkiem wyszperałaś coś dla siebie - i tak robili wszyscy, to jest silnie zakorzenione w każdym molu książkowym :)
UsuńSthura jestem ciekaw, a "Trzynasta noc" ma dalszy ciąg ;)
OdpowiedzUsuńStuhra recenzji nie będzie, ten stosik wędruje do mojej mamy, a kiedy to od niej pożyczę, nie mam pojęcia. Może latem. Ale zdążyłam już otworzyć i zachwycić się notatnikiem z powodów osobistych i wzruszyć.
UsuńHmmm... zacne miejsce wybrałyście. Ja bym się tam chętnie herbaty napił :-) Jestem fanem filmów o herbatach Rafała Przybyloka i tak jakoś tak mi przyszło, że zacząłem pić, herbaty różne, oczywiście poprawnie zaparzone;-)
OdpowiedzUsuńA książki?
Jak widzę tyle książek w jednym miejscu to się źle dla mnie kończy...
Ostatnio jeśli kupuję papierowe, to gdzieś zamawiam, na żywo w księgarni na hasło „kup sobie jedną czy dwie” dostaję kompletnego zaburzenia procesu decyzyjnego i wychodzę z niczym, może przy dziesięciu (najpewniej przy dwudziestu) potrafiłbym się zdecydować, no ale to rozumiecie, takie ilości, za jednym razem... :-(
Miejsce jest prześliczne, jakie tam są miejsca do picia, gobeliny, makaty, poduszki do siedzenia... ech, zwiedzałyśmy jak minimuzeum.
UsuńŚwietny wybór komiksowy.
OdpowiedzUsuńBlacksad jest super! Mam pierwszy album, miałam okazję czytać jeszcze jeden. Ale z kupnem następnych się ociągałam z powodów finansowych, na szczęście znalazł się kolega, który nie bał się pożyczyć swoich egzemplarzy. I bardzo mu za to dziękuję! :)
UsuńPozwolę sobie na plagiat: Blacksad jest super! ;) Zazdroszczę. Mam dwa pierwsze tomy i chyba przegapiłam fakt, ze ukazały się kolejne - a tu ze zdjęcia zerkają na mnie śliczne nowe okładki "Kocura". Po prostu: oh!
UsuńNo, dziś się zabrałam za jeden i napatrzeć się nie mogłam, nie tylko na kota, ale na społeczeństwo. Rysunki są znakomite.
UsuńNastępnym razem koniecznie muszę się wybrać:)
OdpowiedzUsuńZapraszam gorąco. Było z czego wybierać.
UsuńCzekam na recenzję islandzkiego kryminału...
OdpowiedzUsuńBędzie, będzie, jeszcze nie wiem, kiedy, ale będzie.
Usuń