Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chorwacka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chorwacka. Pokaż wszystkie posty

sobota, 12 stycznia 2013

"Rozprawa precedensowa" Zvonimir Furtinger - ot, zeszycik


Jugosławii już nie ma, a pisarze jugosłowiańscy, czy też raczej ich dorobek, wciąż jest, bo ze wstępu dotyczącego autora dowiadujemy się, że to "nestor jugosłowiańskiej fantastyki". No tak, książkę wydano w 1987 roku, rozpad zaczął się nieco później. Teraz o Furtingerze pisze się, że to autor chorwacki.

"Rozprawa..." składa się z dwóch opowiadań: "Proces" i "Szlachetnie urodzony".
Proces wytoczono osobnikowi, który dopuścił się kradzieży; zwinął ubranie, buty oraz kasę, a tłumaczył się tym, że musiał jakoś wtopić się w społeczeństwo, aby poszukiwać w spokoju paliwa do swojego pojazdu kosmicznego. Samym procesem jest nieco oburzony i bardzo rozczarowany, bo kto to widział tak traktować kosmicznego rozbitka?
Na procesie ma go reprezentować obrońca z urzędu - on właśnie jest narratorem - młody człowiek, zgnębiony tym, że trafiła mu się taka niewdzięczna sprawa. Ale jego mentor wskazuje mu pewną drogę, właściwie ścieżkę, która może poprowadzić go do prawniczego zwycięstwa. Czy ten osobnik to rzeczywiście kosmita, tego można się domyślić od samego początku, bardziej interesujące jest to, co może sobie wymyślić prawnik, żeby wygrać sprawę, i jakich sztuczek użyć, żeby dopiąć swego (Perry Mason jest tego dobitnym przykładem). Wyjątkowo amerykańskie podejście i zdumiewa nieco fakt, że wpadł na to jugosłowiański pisarz.

Drugie opowiadanie jest, niestety, zdecydowanie słabsze. Ot, wariacja na temat podróży w czasie, traktowanych wcale nie naukowo, a praktycznie; naszpikowana rozważaniami na temat paradoksów czasowych. Czyli czy można być swoim własnym ojcem, albo ojcem dziadka i takie tam. Irytowała mnie w opowiadaniu tępota głównego bohatera, który przenosi się w czasie, spotyka kilkoro ludzi, każdy wyraźnie mu mówi, że już go widział, że rozmawiali, a on nie może załapać, że skoro go znają, był tu już wcześniej. Ych. Ta angielska artystokracja...

Ha, w Polsce wydano tylko dwa zbiorki opowiadań tego pisarza (zbiorki, bo to zeszyciki takie cienkie), mam obydwa na półce :)




"Rozprawa precedensowa" Zvonimir Furtinger, przełożyła Elżbieta Kwaśniewska, Iskry, Warszawa 1987.

piątek, 11 września 2009

"Czytanie wzbronione" Dubravka Ugrešić


Pożyczyłam, zachęcona tytułem. Jak jest coś o czytaniu w tytule, albo o książkach, albo o literaturze, to ja się łapię na to jak mucha na lep. To książka (właściwie spory zbiór esejów) napisana przez chorwacką autorkę, książka gorzka, ironiczna, pełna żalu. O co, dlaczego? Ano ogólnie, że rynek czytelniczy taki jakiś, że wszędzie korupcja, że dobre powieści gdzieś nikną, że autorzy z bloku wschodnioeuropejskiego to nie mają szans na zaistnienie, czy na znaczące wybicie. Do tego garść rozważań o sytuacji byłej Jugosławii. Nie znalazłam zbyt dużo tego, czego lubię, czyli pisania o książkach. Znalazłam za to trochę goryczy, trochę smutku, ździebko autoironii... i tyle. Cóż, czasem mi się fajnie trafi na niezłą pozycję, a czasem nie. Tym razem nie.