"Zebrani mieli własny czar, który brał się z poczucia straty w ich sercach, i pragnienia, by nie poznać prawdy; z niepocałowanych policzków, niezrobionych kroków, niewypowiedzianych słów... albo wypowiedzianych raz i żałowanych do końca życia". *
Takie poczucie straty może być niezwykle silne. Bolesne, jak nagłe uderzenie. Ćmiące, jak ból zęba. Przypominające o sobie wciąż, albo tylko co jakiś czas. I właściwie... nic z tym zrobić nie można, jest i już.
---
* Ian R. MacLeod "Wieki światła", wyd. Mag, Warszawa 2006, s. 259.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz