niedziela, 4 stycznia 2015

Bloguję już całe sześć lat

Z zaskoczeniem to stwierdziłam, a zorientowałam się przez zacofanego, bo też obchodzi rocznicę, nawiasem mówiąc, wszystkiego najlepszego!

Początkowo wcale nie to nie był blog książkowy, stał się nim po pewnym czasie. I tak się jakoś dzieje, że wciąż i wciąż nim  jest.

Tak naprawdę jednak chciałam pochwalić się nie kolejnym rokiem, a tym, że w 2014 roku przeczytałam więcej książek niż przybyło mi na półkach! No dobra, o jedną więcej, przeczytałam 134, a przybyło 133, jednak jest to całkiem pozytywna tendencja, prawda? A do tego z półek mi wywędrowało 199 książek!

Cieszę się więc, bo to pierwszy krok do odgrzebania się spod stosów literatury.

Takich na przykład:


46 komentarzy:

  1. Aguś!
    Już 6 lat?! Brawo, gratuluję wytrwałości i chęci!
    Jeszcze bardziej gratuluję przeczytania większej ilości książek niż liczba nowych pozycji w Twojej biblioteczce! Szacun!
    Jesteś Wielka Aguś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Magda. Sama wiesz, jak szybko pojawiają się nowe pozycje i opanować to wszystko czasem nie jest łatwo :)

      Usuń
  2. A pamiętam nasze pierwsze wymiany zdań na pclabie. Jak to zleciało! Najlepszego! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ja to pamiętam Twoje pierwsze wpisy na pl.rec.ksiazki! I fotki zachustowanego starszego, co mi pokazywałeś, jak mi się Krzyś urodził (u nas chusta nie wypaliła).
      Najlepszego Tobie też! Nic nie szkodzi, że bez okazji.

      Usuń
    2. Kurczę, byłaś na prk? Mniej masła, mniej masła ... :) A tak w ogóle, to fajny był usenet. Modem 56k i hejka, ściąganie niusów z zegarkiem w ręce, a potem odpisywanie i wysyłanie takoż :D I te stany przedzawałowe przed rachunkiem za telefon. Kto to z jeżdżących na DSLach zrozumie? :P

      Usuń
    3. Byłam, ale raczej biernie, czytywałam zawzięcie co kto napisał. Czasy modemu też pamiętam, ale to mój (wtedy przyszły) mąż bladł przed rachunkiem. :)

      Usuń
  3. Wow! Gratuluję sześciu lat i życzę minimum sześciu kolejnych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, za sześć lat to ja będę blogowa weteranka wręcz :) Dzięki!

      Usuń
  4. wszystkiego naj z okazji sześciolatki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, ja sześciolatkę obchodzę w marcu :) Ależ to minęło!

    Gratuluję i życzę samych przygniatających stosów! Zwłaszcza takich z "Grą o tron" (przeczytałam w ubiegłym roku całą serię i jestem zakochana!).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, też mam całą serię za sobą! Oprócz oczywiście tego, co jeszcze na stole autora. Stosów życz mniejszych, bo nie mam gdzie tego trzymać ;)

      A w marcu koniecznie się przypomnij, wtedy ja będę gratulować :)

      Usuń
  6. Jesteś więc prawie równolatką mojego Młodszego (on o dwa dni starszy:P), ho, ho! Gratulacje i oklaski!
    Może jak będę taka duża jak Ty, też będę umiała robić takie sztuczki z książkami? 199 wywędrowało? Rany! Masz jakiś przepis, dobrą radę lub chociażby dobre słowo dla przygniecionej tomiszczami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do dni już nie jestem drobiazgowa, bo tak naprawdę pierwszy wpis był w grudniu i wcale go nie liczę, a następny dziesiątego stycznia. Liczę więc w miesiącach.

      Wyprowadzanie książek z domu jest bolesne, trudne i pracochłonne. Ale tak w trzech punktach:
      - dobrze jest mieć znajomego antykwariusza i obdarować go paczką książek
      - dobrze założyć konto na fincie i wystawiać niepotrzebne książki
      - dobrze jest być w grupie ŚBK i organizować wymiany książkowe
      :)

      Usuń
  7. najlepszego! ja 30 grudnia obchodziłam 5 lat! :) kolejnych 6 lat radości z pisania i czytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że tu spotkały się osoby, które wciąż czerpią przyjemność z blogowania (inaczej to by tak długo nie trwało, prawda?)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  8. Wow, piękny staż, gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, następna rocznica będzie ładniejsza, bo siódemka jest podobno szczęśliwa. :)

      Usuń
  9. O Twój blog idzie do szkoły w tym roku? ;-)
    Gratulacje :-D
    I dużych stosów przeczytanych książek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! Do pierwszej klasy! Mam nadzieję, że jest nieźle przygotowany :)

      I będę się starać, by te stosy, przeczytanych i nabytych w różny sposób, były równoważne. O.

      Usuń
  10. Gratulacje. A jaki bilans korzystny, musisz jakieś kursy przeprowadzić dla chętnych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę robić kursów! Wiesz, jak ciężko było mi każdą książkę z półki wyrwać? W drugą stronę bez żadnego wysiłku, książki mi się na pniu rodziły. Ech. A kiedyś tak chciałam, to się sprawdziło, a ponoć trzeba się pilnować przy wypowiadaniu życzeń do złotej rybki.... ;)

      Usuń
    2. To, co mogłem wyrwać bez żalu, oddałem wieki temu na podaju. I co z tego, skoro napłynęło stamtąd dwa razy więcej. Dlatego z finty zrezygnowałem :( No nic, upycham komu mogę i jakoś idzie.

      Usuń
    3. Widzisz, a ja na fincie opanowałam sztukę kompletnie obcą dobrym handlarzom. Tanio sprzedaję, drogo kupuję. Dlatego nie napływa mi stamtąd tak dużo.

      Usuń
    4. Widać jesteś bardziej rozsądny niż ja :)

      Usuń
    5. Ratowało mnie to, że było mi nie po drodze na pocztę. A teraz urząd pod samą pracą, więc różnie może być :P

      Usuń
  11. Gratuluję! A gdybyś jednak zdecydowała się zrobić kurs sugerowany przez Piotra, to zgłaszam się jako pierwsza kursantka. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżbyś też walczyła z wszechobecnymi stosami książek? :)

      Usuń
  12. Życzę kolejnych udanych lat. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, podoba mi się, więc pewnie będzie ich jeszcze trochę :)

      Usuń
  13. Gratuluję, gratuluję - 6 lat - to jest dopiero kawał czasu! A wiesz, że byłaś jednym z pierwszych blogów, które czytałam? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O. Serio? Dzięki :) Naprawdę, bardzo miło mi to czytać :)

      Usuń
  14. Gratulacje Agnieszko! :) To przyjemność zaglądać do Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję, zapraszam nieustannie, pisać będę na pewno. Książki do przeczytania nigdy się nie kończą :)

      Usuń
  15. Gratulacje! Mam nadzieję, że będzie i 60. rocznica kiedyś :) Ja w każdym razie zaglądam wiernie, częściej niż do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 60.? O, jak miło pomyśleć o staruszce wklepującej notki na bloga :)

      Usuń
  16. Trzeba założyć blogowy klub sześciolatka ;)
    My, seniorzy, hehe!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Ile masz teraz wyświetleń tego wpisu z 2008 roku? Bo ja od razu poszłam zobaczyć, o czym miał być blog na początku ;)
    6 lat robi wrażenie, gratulacje! Chociaż jeszcze większe wrażenie robi pozbycie się 199 książek. Swoich raczej nie chomikuję i też pozbyłam się wielu, ale 199 - chylę czoła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedużo, kilkadziesiąt.
      Pozbyłam się, bo potrzebuję miejsca. Ale przyznaję, że było trudno.

      Usuń
  18. Gratulacje !:) Życzę kolejnych lat blogowania, piękny wynik.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wspaniałości w nowym roku:)
    http://odkrywajacksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystkiego najlepszego, kolejnych okrągłych rocznic, a przede wszystkim ciekawych książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Co bardzo! Ucieszyłam się, że o sobie przypomniałeś, zajrzałam na bloga, ale akurat tam Cię nie widać ;)

      Usuń
  20. Uczciłabym Cię jakoś, ale teraz sześciolatkom podobno daje się smartfony i kłady, więc pozostanę Nieciekawą Ciocią i pożyczę jedynie weny, czasu na czytanie i kasy na kupowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Ciociu, co Ciocia, może być smartfon ;) Albo nie, po co mi drugi...

      Hehe. Dziękuję za życzenia! Bardzo dobre życzenia!

      Usuń