wtorek, 28 maja 2013

"Paddington w opałach" Michael Bond


Szósty tom cyklu. Znów zima. Paddington pomaga sąsiadowi, panu Curry, w kłopotach z zamarzniętymi rurami.
 Jak tu zresztą się nie dziwić, skoro londyńczycy mają dziwny zwyczaj ciągnięcia rur na zewnątrz budynku, lekki mróz i już to wszystko ścina się lodem. Musiałam to uwiecznić na fotografii, bo wydało mi się to niepraktyczne. Do czasu, kiedy kolega przybliżył mi klimat panujący na wyspach :)

Potem jedzie do fabryki marmolady jako specjalny gość specjalnej uroczystości otwarcia nowego skrzydła fabryki i zostawia odciski swoich łap w betonie. Wiosną pomaga pani Brown gruntownych porządkach, właściwie to tylko czyści komin, ale za to całym sobą. Po porządkach zasługuje na odrobinę rozrywki, więc zaprasza pana Grubera na wycieczkę autokarową po Londynie, w jej trakcie miś wywołuje takie zamieszanie w Muzeum Madame Tussaud, że po powrocie do domu może przeczytać o sobie w gazecie. BTW - nie odwiedziłam tego Muzeum, gdy byłam w Londynie, kolejka oraz drogie bilety zadecydowały, woleliśmy ze znajomymi rozłożyć się na trawie i gapić na Tamizę.


Co jeszcze? Bierze udział w meczu krykieta w szkole Jonatana i robi furorę. Jedzie z rodziną Brownów nad morze i pomaga w ujęciu pary oszustów.  Na koniec zaś państwo Brown wydają specjalne przyjęcie z okazji 3 lat Paddingtona w Londynie i w prezencie dają mu bilet do Peru, aby mógł odwiedzić ciotkę Lucy. 

Tym razem przełożyła Małgorzata Tkaczyk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz