----------------------------
SAMWELL jest z Goździkiem, dzieckiem Dalii i maestrem Aemonem. Kieruje się do Starego Miasta. W Braavos był z nimi Daeron, były Nocny Brat, teraz minstrel, ale Arya go zabiła.Sam dociera do celu i nawiązuje kontakt z arcymaestrem Marwynem.
CERSEI: Wredna. Knuje. Boi się. I słusznie, bo jest uwięziona za... całokształt. Oskarża Margaery, żonę Tommena, o cudzołóstwo.
BRIENNE szuka Ogara i Sansy. Towarzyszy jej septon Meribald, giermek Podrick Payne i ser Hyle Hunt. Zaatakowali ją Krwawi Komedianci (czy ktoś podobny, bandyci i tyle), a jeden z nich wygryzł jej pół policzka. Wylizała się z ran i spotkała lady Catelyn, ożywionego trupa. Nie chciała przysiąc, że zabije Jaime'a, więc Catelyn kazała ją powiesić.
JAIME oblega Riverrun. Nienawidzi siostry za zdrady. Ćwiczy lewą rękę z potyczkach z byłym katem bez języka Ilynem. Na prawym kikucie nosi złotą protezę.
ARYA teraz nazywa się Cat, sprzedaje ostrygi, co kilka dni jest służką w świątyni Boga Umarłych.
VICTARION Greyjoy łupi jak pirat, zagryzając zęby, że jego brat Euron jest królem zwanym Wronie Oko. Ma popłynąć do Zatoki Niewolniczej, żeby przywieźć smoczą królową bratu, ale postanawia zagarnąć ją dla siebie.
ARIANNE, księżniczka Dorne jest uwięziona w wieży za spisek.
ALAYNE, czyli Sansa ciągle udaje nieprawą córkę lorda Petyra Baelisha. Opuszcza Orle Gniazdo razem z synem lady Lysy, Robertem, a jej przybrany ojciec ofiaruje jej kontrakt małżeński z Harrym
Tak, streszczenie to dobry pomysł. Ja w ramach "niezapominania" z przyjemnością śledzę serial :) Ty też oglądasz?
OdpowiedzUsuńNie, nawet nie wiem, gdzie to leci, jeśli w ogóle leci, bo może trzeba się samemu zatroszczyć o odcinki?
UsuńLeci na HBO, i już trzeci sezon, ewentualnie można się samemu "zaopatrzyć". Dobry jest.
UsuńI wszystko jasne. Nie oglądam, bo nie mam HBO :)
Usuń"Uczta..." to moim zdaniem najlepsza część! :) Kiedy zabrakło rozdziałów z punktu widzenia Catelyn (były moimi ulubionymi), zaczęłam się zastanawiać, czy warto dalej czytać tę serię. Ale rozdziały Cersei okazały się tak dobre, że do tej pory nie rozstałam się z "Pieśnią...". I słusznie, bo w "Tańcu..." w ten sam sposób zaskoczył mnie Theon. :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury!
Sama nie wiem. Pierwsza część "Uczty" srodze mnie rozczarowała. Druga na powrót przyciągnęła do sagi. Następne części (bo i "Taniec ze smokami" mam już przeczytany) wsunęłam jak bułkę z masłem.
UsuńJa na tej części "Pieśni Lodu i Ognia" się zatrzymałem. Nudziła mnie po prostu. A pewnie i tak nie doczekam się ostatnich dwóch części sagi :P
OdpowiedzUsuńNo jak nie doczekasz, młody jesteś, młodszy niż ja! :D
UsuńNie doczekam, bo się Martinowi zejdzie!:D
UsuńTfu, tfu, wypluj to! :)
UsuńPrzeczytałam mimo, że jeszcze nie przeczytałam ;)
OdpowiedzUsuńAle takie suche fakty, bez opisu jak do tego doszło, nic mi przecież nie zepsują.
Tylko ten poliś boli.
Boli, oj, boli, ja i tak sucho przedstawiłam, a jak to się czyta, to ojej. OJEJ.
UsuńDżizas ileż ja zapomniałem:) Będę musiał przeczytać znowu całą serię jak Martin napisze kolejny tom!
OdpowiedzUsuńHa, widzisz, dlatego właśnie robię sobie ściągawki, bo czytać coś jeszcze raz to mi się nie chce.
UsuńJestem w drugiej części "Nawałnicy mieczy", czyli w trzecim tomie. Musiałam zmusić się do chwili przerwy, bo nie mogę się oderwać. Jak na chwilę nie przystopuję to zwariuję od tych intryg i ciągłych zagrożeń. ;)))
OdpowiedzUsuńAle czyta się to....
Ściągawka super, tylko co z moim ulubionym Tyrionem się dzieje?
Dzieje się mnóstwo, ale dopiero w "Tańcu ze smokami". Zaraz będzie ściągawka i z tego. :)
Usuń