niedziela, 17 listopada 2013

Sherlock Holmes to egoista

"W owym czasie Watson opuścił mnie i zamieszkał ze swoją żoną. Przyznaję, że był to z jego strony jedyny egoistyczny czyn w trakcie całej naszej współpracy. 
Zostałem sam".*
Niedobry, niedobry Watson, jak mógł. Docenił szczęście małżeńskie (jak sam autor, sir Doyle) i porzucił Holmesa. Jak mógł.

Poniżej sir Arthur Conan Doyle z żoną.





Zdjęcie pochodzi stąd: http://www.mikehoganbooks.co.uk


---
 * - "Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa" Sir Arthur Conan Doyle, tłum. Anna Krochmal, Robert Kędzierski, Wydawnictwo REA, Warszawa 2010, s.863

12 komentarzy:

  1. Dobrze, że się uniezależnił. Watson, znaczy. Sherlock wyjątkowo źle wpływał mu na samoocenę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, mam kilka cytatów o tym. Na szczęście mam też taki, rozczulający wręcz, gdy SH docenia Watsona. :)

      Usuń
    2. W stylu: "dzięki Twojej głupocie Watsonie wpadłem na rozwiązanie zagadki"? Bo SH tylko tak doceniał przyjaciela :P

      Usuń
    3. A otóż nie. Ale o tym w następnym odcinku. :)

      Usuń
  2. Hahaha, naprawdę wielki z niego egoista xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, chociaż chyba powinnam napisać egocentryk...

      Usuń
  3. To prawda egoizm bez miary, jakże to pasuje do portretu Sherlocka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla kobiety porzucić Sherlocka... Musiała być wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wątpię. Szkoda, że tak mało o niej autor pisze.

      Usuń
  5. Bardzo niepoprawne politycznie tak opuszczać dedukcyjnego bidulka, dla kobiety, nawet jeśli żony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Holmes inaczej by śpiewał, gdyby to on się zakochał.

      Usuń