niedziela, 3 sierpnia 2014

[Thorgal] "Ponad krainą cieni" Jean Van Hamme, Grzegorz Rosiński - urwało mi łeb


Coś się stało. Pstryk i coś przeskoczyło. Niepojęte. Do tej pory miałam serię o Thorgalu za cykl historyjek o dzielnym łuczniku, cykl niezobowiązujący, narysowany całkiem całkiem, ale bez urywania łba. Aż tu nagle biorę do ręki "Ponad krainą cieni", otwieram na pierwszej stronie i gapię się na te trzy deszczowe kadry jak urzeczona.
Urwało mi łeb.

Plansza z http://www.bedetheque.com/

 Oglądam błotnistą uliczkę, przechodniów pogrążonych a to w rozmowie, a to we własnych myślach, stragan koło pręgierza pod zaimprowizowanym daszkiem z kawałka płótna, wałęsające się zmoknięte psy, zbrojnych rycerzy na koniach... Przyglądam się i zgaduję, a raczej się zastanawiam, gdzie biegnie, rozchlapując kałuże, płowowłosy wyrostek - może coś zwędził z kramu i ucieka? Badam wzrokiem budynek gospody, na balkonie widać, choć ledwo ledwo, dwie postacie. Ciekawie, co tam robią. Patrzę, ile deszczu już  napadało na te płócienne daszki straganów, zaraz trzeba będzie zlać tę wodę, bo zrobi się ciężko i daszek się urwie. Zaraz, a ten wyrostek to czasem nie wspólnik tego blond chłopaczka, którego złapali dwaj mieszczanie i trzymają mocno za ramię czy za ucho? Może blondasek zwędził sakiewkę, rzucił wspólnikowi, ale sam nie zdążył zwiać? A ci...

I tak bym jeszcze mogła pisać i pisać, postaci na tej stronie jest ponad trzydzieści!

W dalszej części historii zaś Shaniah (to ta zbuntowana małolata z poprzedniego tomu) uciekając przed krokodylem, przepięknie drapuje się na pniu (nie chodzi o wdrapywanie się, tylko kunsztowne ułożenie). A te fantastyczne oczy z gęstymi rzęsami, piegi na policzkach i dołeczki w łokciach - wizualnie zachwycająca!
Plansza z http://bd2didier.canalblog.com

Następny przystanek - ogród Asgardu,przepiękny, zielony, pachnący, z kwiatami i owocami wieczności, a do tego strażniczka kluczy. Cudowności!

Ale Rosiński zaskakuje mnie dalej. Z bajecznego ogrodu bohaterowie przenoszą się do czarnej pustki poprzecinanej tylko nićmi. Cóż za drastyczna zmiana! Ale głębi wcale nie mniej, a jakby więcej.

I kolejna zmiana, ach, co za kontrasty, już nie czerń, ale biel. Biały labirynt, białe motyle dusz zmarłych, zbielała twarz dziewczyny płacącej za miłość najwyższą cenę...

I żeby nie było, że cały ten album to tylko rysunki, to scenariusz, gdzie Thorgal od żebraka staje się znów walecznym twardzielem, gdzie jego towarzyszka (nie żona) jest tak uroczo uparta i zakochana, gdzie oboje wykazują się  niezwykłą odwagą - jest fantastyczny. Wielkie brawa, panowie. Czytanie i oglądanie tego właśnie tomu Thorgala to była dla mnie wielka przyjemność.

"Ponad krainą cieni", tom piąty serii Thorgal, scenariusz Jean Van Hamme, rysunki Grzegorz Rosiński, przekład z francuskiego Wojciech Birek, Egmont Polska, Warszawa 2013.

2 komentarze:

  1. Obiecuję sobie od jakiegoś czasu, że wreszcie zabiorę się za komiksy i mam nadzieję, że zimą słowa dotrzymam, zaopatrzę się w kilka tytułów i może w końcu się przekonam co mnie ominęło, odkąd przestałam czytać Asteriksa. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale czemu zimą? To nie są lektury wymagające dłuższych posiedzeń, wręcz przeciwnie, zaledwie rozsiądziesz się w fotelu, już tom skończony. Lato jest idealne do czytania komiksów :)

      Usuń