niedziela, 16 sierpnia 2015

"Człowiek o cętkowanej twarzy" Zygmunt Zydler-Zborowski


"- Po paru kieliszkach powiedziała, że już jej zbrzydło poprawianie błędów gramatycznych i konstrukcyjnych i że sama chciałaby napisać współczesną powieść. 
- Ciekawe. A co to miało być?
- Nic mi o tym nie wiadomo. Już więcej nie chciała ze mną na ten temat rozmawiać. Wszelkie próby nawiązania do tamtej rozmowy zbywała żartem. Wie pan, w naszym zawodzie to są bardzo trudne sprawy... Tyle mamy do czynienia z niedobrze napisanymi tekstami, tak często musimy te teksty poddawać wnikliwej krytyce, dyskwalifikować, odrzucać, że potem człowiek nie ma odwagi pisać. Zbyt szczegółowo poznajemy od kuchni pracę literacką. Rezultat jest taki, że każdy własny tekst wydaje się do niczego. Ja sama kiedyś chciałam pisać i zrezygnowałam. Można być albo redaktorem, albo literatem". [s.58]

Kryminał to dość typowy dla PRL-u, czyli: jest błyskotliwy milicjant, jest element przestępczy (bystry, ale nie dość bystry). Rzecz cała polega na wykryciu szpiegostwa przemysłowego. Co takiego mieliśmy cennego w przemyśle, że  zgniły zachód nam to kradł?...

A cytat to już chyba nieaktualny? Teraz jest, zdaje mi się inaczej, jak ktoś tyle poodrzuca, zdyskwalifikuje, to potem mu się wydaje, że już wie wszystko i pisać może, bo własne teksty będą już bez błędów. 

"Człowiek o cętkowanej twarzy" Zygmunt Zydler-Zborowski, KAW, Warszawa 1980.

4 komentarze:

  1. Teraz jest tak samo. Na dodatek redaktor ma problemy przy czytaniu, bo mu się tryb poprawkowy włącza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak, te problemy bywają czasem bardzo frustrujące :)

      "Można być albo redaktorem, albo literatem" - ale to już smutne i krzywdzące. Z tym się nie zgadzam, nie wierzę, odrzucam to i neguję, choć... jak dotąd wiele w tym prawdy

      Usuń
    2. Ależ nie zamieściłam tego jako prawdy objawionej. To tylko fragment pokazujący kawałek literackiego światka.

      Usuń
    3. Oczywiście, to moje odniesienie też jest z lekkim przymrużeniem oka ;) Swoją drogą dużo więcej takich przemyśleń z różnych dziedzin można znaleźć w starych PRL-owskich kryminałach. Zawsze lubiłem je wyławiać.

      Usuń