wtorek, 15 maja 2018

[Notes] 365 notebook

Dla miłośników notesów mam kolejną recenzję ciekawego artykułu papierniczego, prosto z Japonii. Oto zestaw notesów 365 notebook!

Dane techniczne

 

  • format: 14,8 x 21 cm,
  • okładka tekturowa,
  • ilość stron: 200 (w jednym notesie),
  • liniatura: brak,
  • gramatura papieru: nieznana (na moje oko około 60g/m2),
  • zaokrąglone brzegi stron i okładek,
  • dołączony liniuszek (z jednej strony linie co 7mm z pionowymi znacznikami, z drugiej kratka 7mm),
  • notes jest klejony.


Wrażenia estetyczne

 

To wyjątkowy notes, a raczej zestaw notesów. Składa się z czterech notatników, każdy na inną porę roku. Każdy ma inny, pastelowy kolor okładki, a także inny symbol. Dla wiosny jest to kwiat, dla lata promieniste słońce, jesień ma liść, a zima śnieżynkę. Oprócz tego każdy notes obok graficznego symbolu pory roku ma nazwę firmy, 365notebook, złotymi literkami na pastelowym tle.
Najciekawsze jest jednak w środku. Papier użyty w tych notesach na pierwszy rzut oka przypomina papier śniadaniowy. Z jednej strony matowy, z drugiej śliski, do tego bardzo cienki i prawie przezroczysty.

Wrażenia z użytkowania 

 

Wrażenia z użytkowania mam mieszane. Nie rozpisywałam się w tym notesie, zrobiłam tylko test pisma. Popisałam trochę po stronie matowej i po stronie błyszczącej.

Strona błyszcząca stanowczo nie nadaje się do pisania piórem wiecznym, ta błyszcząca powłoka ma być tak naprawdę barierą dla atramentu przeciekającego z drugiej strony. Moje próby pisania zaowocowały większymi i mniejszymi pajączkami, plamami rozlanego atramentu itp. Druga strona jest o niebo lepsza do pisania. Matowa powierzchnia daje przyjemną odpowiedź przy przesuwaniu po niej stalówką. Pismo nie strzępi, chyba że dużo atramentu wyleje się na kartkę. Stanowczo mokre pióra nie nadają się do tego notesu, takie z cienkimi stalówkami owszem, już prędzej. Także długopis, cienkopis i ołówek daje radę. 

Przebijanie: mocne. Ekstremalnie cienki papier jest bardzo interesujący w dotyku, ale trzeba uważać z atramentem: gdy zamalowywałam kwadraciki, potrafił przesiąknąć na drugą stronę i poplamić liniuszek.

Prześwitywanie: 100%. Po drugiej stronie widać absolutnie wszystko, co się napisało, czyli pisać można tylko po jednej stronie kartki. OK, takie jest założenie i trzeba mieć tego świadomość przed zakupem.

Bardzo ciekawą kwestią jest to, która strona jest do pisania! Naturalnym dla nas odruchem jest, że po otwarciu notesu zaczynamy pisać od pierwszej strony. STOP! Nie róbcie tego! Ta właśnie strona jest błyszcząca i po niej nie piszemy. Trzeba przewrócić kartkę i pisać po drugiej stronie, tej matowej. No dobrze, a jak ją już zapiszemy, to co? Znów odwracamy kartkę i piszemy... ale wtedy orientujemy się, że trochę niekomfortowo nam się pisze, bo widzimy cały tekst napisany na poprzedniej stronie. Dlaczego jest tak dziwnie? Otóż wytłumaczyłam to sobie tak: notes pochodzi z Japonii, a tam mają nieco odmienny system pisania od naszego, zachodniego. Książki, komiksy i inne drukowane publikacje czyta się od tyłu, czyli od ostatniej (dla nas) strony. Jeśli chodzi o gazety, a także ręczne zapiski (na przykład w szkolnych zeszytach) jest z tym różnie. Piszą od tyłu, od przodu, piszą w poziomie, a także w pionie. Zapewne dlatego dołączony liniuszek ma na poziomych liniach znaczniki służące do pionowego pisania.

Żeby nam się dobrze pisało, trzeba zacząć od ostatniej strony i pisać, dopóki nie dotrze się do strony pierwszej. Wtedy żadna poprzednia strona nam nie prześwituje. Myślę, że taki sposób pisania, choć egzotyczny, może być ciekawy. Można też po prostu obrócić notes do góry nogami i pisać od pierwszej strony. 

Szkoda, że notes jest klejony, nie szyty i nie rozkłada się na płasko.

Podsumowanie 

 

Ciekawy i intrygujący notes z Kraju Kwitnącej Wiśni, który zainspirował mnie do poszperania troszkę w ichniejszej kulturze piśmienniczej.
Niezwykły papier, minimalistyczny i wysmakowany design zwracają uwagę. Jednak zanim zacznie się w nim pisać, trzeba coś o nim wiedzieć. Dla mnie okazał się ciekawostką i kompletnie niepraktycznym notesem (chyba że zacznę pisać ołówkami, a nie wiecznymi piórami).

Zdjęcia

 

Zestaw notesów wygląda tak
Zbliżenie na detale okładek

Strona informacyjna

Liniuszek w kratkę

Z drugiej strony linie z pionowymi znacznikami
Próbki pisma. Po lewej pisałam na matowej stronie, po prawej na śliskiej

Pismo z lewej z tyłu

Pismo z prawej z tyłu

Notes rozłożony

2 komentarze:

  1. I ja jestem maniakiem piór wiecznych i porządnych notesików!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Koniecznie napisz, czym i na czym lubisz pisać!

      Usuń