Najpierw przeczytałam i przeoglądałam "Życie", zachwycając się rysunkami, a potem trafiłam (na końcu książki) na spis ilustracji wykorzystanych w książce. Jak się okazało, niektóre (nie sprawdzałam wszystkich) zostały opublikowane wcześniej na przykład w "Jak dziewczynka chciała ocalić książki" czy "Nastolatka".
Wygląda na to, że autorka ze swoich wcześniej opublikowanych prac postanowiła stworzyć odrębną książkę, picturebooka skonstruowanego tak, by ilustracje układały się w historię życia każdej/każdego z nas.
Każda/każdy z nas się bowiem rodzi, w dzieciństwie uwielbia rodziców, potem dorasta, buntuje, zakochuje.
Wielu zakłada rodziny, opiekuje się dziećmi - a te dzieci potem wyfruwają w świat.
Mamy wzloty i upadki, starzejemy się, umieramy. Oto życie.
Życie w rysunkach autorki jest piękne, a nawet jak jest brzydkie, jest piękne.
"Życie" Lisa Aisato, tłumaczył Wojciech Mann, Wydawnictwo Literackie, 2022.
Graficznie interesująco. Tekst nadąża? :)
OdpowiedzUsuńTak teraz myślę, że oczywistości. Ale, kurczę, JAK narysowane.
Usuń