środa, 9 stycznia 2013

"Kotek Splotek" Rob Scotton - cuda i cudeńka


"Baranek Bronek" zauroczył mnie swego czasu i zauroczenie trwa wciąż. Teraz zyskałam nowy obiekt westchnień, kotka Splotka.

Kotek jest małym czarnym kociakiem, który pierwszy raz ma iść do szkoły i trochę się tego obawia. Scena wychodzenia z domu, kiedy to drzwi przylepiają się do łapek, albo latarnia staje na drodze - znana jest z autopsji prawie każdemu rodzicowi.
Przedszkole okazuje się bardzo ciekawym miejscem, a nietypowy przyjaciel Splotka - myszka Zygmunt, wprowadza wiele dodatkowego kolorytu. W takich książeczkach wszystko się dobrze kończy. Uwielbiam to. Pyzatą panią Kizię-Mizię też uwielbiam. I Zygmunta. I to, że marginalnie pojawia się Baranek Bronek. Puchatość kotka Splotka i jego pokręcony ogonek zasługują na medal.

Czemu tak długo zwlekałam z zakupem tej książki, kompletnie nie rozumiem. I chcę więcej kotka, niech go wydają w Polsce, ile wlezie!


"Kotek Splotek" Rob Scotton, tłum. Jędrzej Polak, Vesper, 2010.

9 komentarzy:

  1. No czemu? To teraz szybciutko męczymy gromadnie Vespera, żeby kontynuowali serię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne są te książki i sympatyczne jednocześnie :) Mamy obydwie i też bym chciała więcej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dołączam się do gromady - razem stanowimy już niezłe stado, może damy radę?
    Splotka uwielbiam bardziej niż Bronka, a pani Kizia-Mizia to absolutne mistrzostwo:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już nawet, przy pomocy osobistych kontaktów, próbowałem. Niestety, wydawnictwo wydało te dwie książeczki chyba tylko na próbę i sprawa nie jest rozwojowa :(

      Usuń
    2. W książeczce pani Kizia-Mizia jest "pyzata", a mnie się aż na usta cisnęło, że oprócz tego i "cycata". :D

      Ech, oddolne naciski czytelników na wydawnictwa zdają mi się nic nie znaczącym pyłkiem na tafli jeziora. Czy coś takiego.

      Usuń
  4. Mnie ten kocur rozłożył na łopatki, choć i baranek ma we mnie wiernego fana:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny filmik :) Śliczności.

    OdpowiedzUsuń
  6. I pomyśleć, że ja Splotka skutecznie ignoruję. W zasadzie to ignorowałem, teraz zastanawiam się ile jeszcze udzwignie mój debet;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemyśl to, przemyśl. Splotek idealny jest dla przedszkolaków!

      Usuń