Wielki, albowiem mam dla Was całe mnóstwo notesów, dzięki firmom: Papmania.pl, Kałamarz.net, F-Pen.pl, Twoje Pióro.pl oraz Latarnia Mola. Sama też wygrzebałam z zapasów co nieco. Warto powalczyć, bo aż pięć osób zostanie nagrodzonych!
Zacznę od nagród, tak na zachętę.
1. Za pierwsze miejsce można otrzymać aż cztery notatniki: absolutnie rewelacyjny Rhodia Webnotebook A5 w klasycznej pomarańczowej okładce, Leuchtturm1917 Jottbook A4, do tego Notes Pióromaniaka FPD (do testowania piór i atramentów), a także malutki kieszonkowy notesik w twardej oprawie w kratkę.
I miejsce |
2. Za drugie miejsce przewidziany jest zestaw trzech notesów: fuksjowy Leuchtturm1917 Ex Libris (wersja francuska, jeśli się nie mylę, zafoliowany jest i nie będę odpakowywać), kołonotatnik Oxford Black n'Red A5 oraz bloczek Rhodia Yellow (ma żółte kartki, ale czad). Dodatkowo szlufka na pióro/długopis L1917.
II miejsce |
3. Trzecie miejsce to znów Ex Libris, tym razem szary i wersja niemiecka, bloczek Rhodia dotPad i podręczny notes Quanxin Stationery A6. Także szfluka, jak widać.
III miejsce |
4. Czwarte miejsce to notesy: czarny bloczek Rhodii A5 w linie, zeszyt Clairefontaine "Collection 1951" A5 oraz notes w twardej oprawie w motyle, ze srebrzonymi brzegami.
IV miejsce |
5. Za piąte miejsce przewidziane są: Leuchtturm1917 Jottbook A6, notes Ecco Blue polskiej projektantki Magdaleny Tekieli oraz bloczek Clairefontaine Triomphe.
V miejsce |
No dobrze, a co trzeba zrobić, żeby wygrać takie cudowności? Należy przeczytać regulamin:
1. Sponsorami nagród są: Rhodia Polska, Kałamarz.net, f-pen.pl, Twoje Pióro.pl, Latarnia Mola oraz ja sama.
2. Należy odpowiedzieć w komentarzu (jedna osoba- jedna odpowiedź) na dwa pytania:
a) W jaki sposób zagospodarujesz trzy różne notesy?
b) Ile notesów (czystych i zapisanych) mam w swojej kolekcji?
Ad b) Chodziło mi o to, jak szacujecie moją, Agnesową kolekcję, ale w trakcie udzielania odpowiedzi okazało się, że piszecie też o swoich, drodzy konkursowicze, i to jest dla mnie daleko ciekawsze. Dlatego obydwa rodzaje odpowiedzi są dla mnie ważne.
Przy czym to drugie pytanie jest raczej pomocnicze, ważniejsze dla mnie jest to pierwsze.
3. Konkurs trwa do 7 kwietnia godz. 23:59. Po tym czasie wybiorę pięć najciekawszych odpowiedzi.
4. W zgłoszeniu trzeba podać adres e-mail - muszę jakoś skontaktować się ze zwycięzcami.
4. Wyniki będą opublikowane w przeciągu dwóch dni od zakończenia konkursu.
5. Wysyłka na terenie Polski.
Można polubić też profile sponsorów na FB, oto one: Rhodia Polska, KAŁAMARZ.net, f-pen.pl, Twoje Pióro - ekskluzywne artykuły piśmienne oraz Latarnia Mola, a także mój, Dowolnik - ale uwaga, to nie jest obowiązkowe, pełna dowolność. Dziękuję.
Na profil Dowolnika warto zajrzeć jeszcze z innego powodu - otóż jest tam równoległy konkurs, z jeszcze innymi notesami. Serio serio, tyle dobroci rozdam, trzymajcie mnie! :)
Powodzenia życzę!
Cudny konkurs! Udostępniam, gdzie się da :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńCoś mi tu nie gra. Masz przewidziane nagród dla pięciu osób, a mówisz że wybierzesz trzy najciekawsze ;). A tak serio fajny konkurs, tylko trzeba głową solidnie ruszyć żeby nakreślić ciekawą odpowiedź :) Pozdrawiam Siasia
OdpowiedzUsuńWybacz, Asia, to jest tak, jak się kopiuje z facebooka regulamin. Nie dopatrzyłam, ale już poprawiam, pięć nagród, pięć osób wybiorę.
Usuńad.1
OdpowiedzUsuńa) lubię obserwować ptaki, a każdy porządny birdwatcher (nie ma niestety dobrego polskiego wyrazu) nosi ze sobą notatnik, aby w nim zapisywać datę, miejsce i "upolowane" gatunki ptactwa
b) potrzebny mi notes "podróżny", mały, zgrabny, bez linii, w który zabierać będę na wszelkie wyjazdy, by w nim opisywać napotkanych ludzi
c) notes do lektur - czyli podręczny notatnik, który przydaje się, aby zapisać jakie ciekawe zdanie, ale także złapać ulotną myśl, którą następnie w jakiej recenzji użyć należy
ad. 2
nigdy nie liczyłem, ale jakieś 17-20 sztuk. cały kartonik, a właściwie już karton.
Super, bardzo dziękuję za odpowiedzi!
UsuńHa, nareszcie jest ten konkurs, szumnie zapowiadany.^^ Oczywiście muszę się zgłosić.
OdpowiedzUsuńAd. 1:
a) dobra, nadeszła pora na wstydliwe wyznania. Otóż w wolnych chwilach tworzę sobie coś na podobieństwo bestiariusza - wymyślam, opisuję i szkicuję różne fantastyczne stwory, a całość ma formę trochę leksykonu, trochę notatek badacza. Na razie mam to wszystko w brulionie B5, ale jakiś solidny notes przydałby się na tom drugi (brulion ma bardzo lichutki papier i szkice mogę robić tylko długopisem. Smuteczek).
b) Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pomysł zrobienia księgi smoków do cyklu Novik o Temeraire - takiej z opisami i szkicami. Myślę, że jakiś notes A5 z delikatnym liniowaniem (albo i bez) nadałby się idealnie.
c) Szkicownik. Bo na szkicownik nada się notes dowolnego rozmiaru, byle tylko papier był dobry.;)
Ad. 2:
Ale że Ty masz czy że ja mam? Wyszło mi z podliczenia postów na blogu masz jakieś 37.:S W każdym razie dużo.^^' Ja takich notesów-notesów praktycznie nie mam, zwykle wykorzystuję grube kalendarze (moje ulubione to te z Oxfordu ale w tym roku musiałam się zadowolić zwyczajnym :() lub opasłe bruliony (300 kartek to jest to!).
mail: madziad1988@gmail.com
A tak poza konkursowo mam jeszcze pytanie: polecisz jakieś dobre, ale niezbyt drogie pióro? Takie dobre do zwykłego pisania, nie do zadań specjalnych. Byle cienko piszące.
Ad 1 - dlaczego wstydliwe wyznania? Dla czytelników Twojego bloga to akurat znane rzeczy, i te szkice bestii (ach, ta z "Ciemnego Edenu"!) i świnki morskie, i smoki.
UsuńNieskromnie mówiąc, znakomita większość notesów, które są do wygrania, mają dobry papier. Więc bądź dobrej myśli ;)
Ad 2 - uzupełniłam w notce, początkowo chodziło mi o moją, ale widzę, że ciekawiej jest czytać o kolekcjach innych ludzi.
Pozakonkursowo - cienko piszących mam mało, bo w praniu (czytaj: codziennym pisaniu) okazało się, że lubię szeroką kreskę. Ale posiadam dwa, jeden to Pilot MR ze stalówką F, drugie pióro to Lamy Safari, też stalówka F. To pierwsze pisze cieniej, nie jestem pewna, ale japońska F-ka (to grubość stalówki, kolejne to M, B i BB) daje cieńszą kreskę niż europejska F-ka. Toteż z mojego skromnego doświadczenia polecam Pilota MR. Jeśli jednak wpadnie Ci w oko inne pióro, wybieraj stalówki F.
O dzięki, przejrzałam sobie teraz porównania różnych grubości stalówek i rzeczywiście chyba F będzie najlepsze (niektóre M też wyglądają fajnie, no ale tu to już zależy od modelu). Potrzebuję cienkiego, bo zwykle pisze bardzo drobnym maczkiem, a przez papier w brulionach tusz z grubszej stalówki bardzo często przebija i tekst się zlewa. BTW, na piórze jest gdzieś informacja odnośnie grubości stalówki? Bo mam w domu dwa z tych tanich i się zastanawiam.;)
UsuńZ reguły na stalówce. Ale zdarza się też, że na spływaku (to jest to plastikowe coś pod stalówką), a jedno z moich piór miało oznaczenie na sekcji (to, co trzyma się palcami).
UsuńW porówaniu do poprzednich komentarzy moje bedą skromniejsze ale co mi tam - trzeba spróbować:
OdpowiedzUsuń1. Przyjmuję, że notesy są trzech wielkości zatem: najmniejszy przeznaczyłbym na adresy i numery telefonów. Stary rozpada się a ja lubię mieć wszystko zapisane. Telefon telefonem ale papier to papier :). Drugi średni notes otrzmałby masę plam atramentowych. Lubię kolory, zbieram kolorowe plamy z atramemtów. Robię "maziaja", podpisuję co to za cudo i czym zostało popełnione. Ot, inna forma zbieractwa. Trzeci zaś notes największy przeznaczyłbym na naukę rysunku. Chciałbym się nauczyć rysować, w domu za wiele zachodu z tym jest - dziatwa nie pozwala zabarzo. A tak - notesik, spacer i szkicowanko. Dobra, nauka szkicowanka ;)
2. Odbośnie Twoich notesów: odpowiem tak - masz ich zdecydowanie za mało. Powinnaś ich mieć więcej by przeprowadzać na nich testy i dzielić się z nami wrażeniami :)
Pozdrawiam, Arek (a_chliszczyk@poczta.fm)
Dziękuję za odpowiedź - a co co testów, masz rację, za mało ich. Ale już niebawem będzie więcej, sponsorzy konkursu pomyśleli także o mnie ;)
UsuńAch, rzadko biorę udział w konkursach, ale na Twój się skuszę :)
OdpowiedzUsuńa) Od jakiegoś czasu zaczynam się na poważnie interesować projektowaniem, tworzeniem oraz przeprowadzaniem gier miejskich czy też terenowych. Mam za sobą kilka udanych wydarzeń. Gry tworzę głównie dla moich bibliotek. Dlatego też często przyglądam się wielu rzeczom (budynki, miejsca w mieście, książki, fragmenty tych książek, zadania z różnych dziedzin, filmy) pod względem ewentualnego późniejszego wykorzystania takich rzeczy w grze. Przydałoby się zapisywać te wszystkie luźne pomysły, idee, określone lokalizacje w czymś porządnym. Zresztą zacząłem także organizować sobie porządniej czas i dlatego też potrzebuję miejsca lub miejsc, gdzie mógłbym spisywać wszystkie do zrobienia, do przeczytania, do odwiedzenia, do napisania, do przygotowania, do wysłania, do i tak dalej i tak dalej.
b) aktualnie moje notatki rozrzucone są w notatnikach, które otrzymywałem bywając na różnego rodzaju konferencjach, targach i tym podobne.
Podsumowując - owe notesy pozwolą mi wspiąć się na wyżyny kreatywności, rozpasania twórczego oraz pozwolą mi to wszystko ogarnąć i spiąć w jedną cudowną całość.
karol.b84@gmail.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Świetnie się zareklamowałeś! :)
Usuńoch, uwielbiam notesy, notatki, zapiski, dlatego też całkiem nie dawno powstał mój blog, aby nie gubić myśli i robić notatki systematyczne. Zatem biorę udział w konkursie i odpowiadam na pytania następująco:
OdpowiedzUsuńAd 1. W pierwszym notatniku robię notatki z książek, które aktualnie czytam. |W drugim robię zapisy cytatów, ciekawych myśli, wypowiedzi z wywiadów itp., a trzeci to miejsce na notatki do książki, którą sama próbuję napisać, są to skojarzenia, myśli i przemyślenia, to co akurat zaobserwuję ...
Ad.2 W swojej kolekcji zapisanych notesów, bądź też kalendarzy, co ostatnimi laty preferuję mam ok. 20 notesów już wypełnionych po brzegi i marginesy, a czekających w kolejce na ciekawe notatki mam trzy kalendarze tegoroczne i dwa piękne designerskie notesy na cytaty.
adres mailowy do kontaktu: joanna.hilinska@wp.pl
zapraszam również na bloga książkowego: subiektywnikliteracki.blogspot.com oraz na fanpage na facebooku: Na Marginesie- subiektywnik literacki.
Pozdrawiam i czekam do 7 kwietnia ;-)
Dziękuję za odpowiedzi, nie pomyliłam się sądząc, że ilu ludzi, tyle pomysłów :)
UsuńJa to chyba jestem niereformowalna jeżeli chodzi o notesy, notatniki i tym podobne kapowniki zwane przez niektórych zapiskami kłusownika.
OdpowiedzUsuńad. 1) Jeżeli otrzymałabym trzy piękne notesy to zagospodarowałabym je zgodnie z przeznaczeniem. Najmniejszy nosiłabym zawsze przy sobie i zapisywała swoje ciekawe pomysły czy idee jakie wpadną mi do głowy, spisywałabym tam cytaty przeczytane na murach (a od fajnych i ciekawych i o zgrozo tych nie-wulgarnych roi się oj roi w moim pięknym mieście), tytuły książek jakie spotkałam w księgarni a jakie chciałabym przeczytać, kombinacje potraw i napoi z menu w odwiedzanych jadłodajniach czy inne takie szpiegowskie notatki ale o tym cicho sza cicho sza. Notes średni miałabym w mieszkanku i nocną by leżał przy łóżku i służył na zapisywanie cytatów z książek i na zapisywanie snów. a ten największy i najcięższy byłby szczęściarzem z którym dzieliłabym się przemyśleniami które będą przelewane na bloga.
ad. 2) Masz w swojej kolekcji 30 notesów, notatników i innych notesików.
hard-big-hand@gazeta.pl
Bardzo dziękuję za zgłoszenie! Zapisywanie snów, ach, kiedyś praktykowałam :)
Usuńa) W jaki sposób zagospodarujesz trzy różne notesy?
OdpowiedzUsuńPierwszy na sprawy bieżące, wydatki, lista zakupów itp
Drugi na wszystko co związane z zamówieniami zbiorowymi () - ten najgrubszy
Trzeci jako kolejny pamiętnik
b) Ile notesów (czystych i zapisanych) mam w swojej kolekcji?
Ty mysle około setki, a ja (bardzo małe literki) - czterdzieści dwa
kasiasemba
kasia-kaczorowska@tlen.pl
Dziękuję za odpowiedzi i przy okazji - szacunek za zamówienia zbiorowe!
UsuńPierwszy notes przeznaczyłabym na wpisanie do niego wszystkich adresów, telefonów, emaili żeby mieć wszystko w jednym miejscu bo za każdym razem jak zmieniam telefon czy kalendarz to to wszystko znika.
OdpowiedzUsuńDrugi przeznaczyłabym na zapiski blogowe. Kiedy przyszła książka, d kiedy zrecenzować i mejle do wydawnictw. A trzeci na autografy które kolekcjonuję będąc na Targach Książki.
A notesów masz w swojej kolekcji około 50
magdalena.paz@wp.pl
Ha, wiesz, że całkiem niedawno jeden ze swoich notesów przeznaczyłam właśnie na autografy? Na razie mam ich trzy, skromniutko, ale to początek :)
Usuń1. Najmniejszy notes pójdzie jako "flash-notes" na pomysły uderzające mnie jak piorun z jasnego nieba. Drugi notes przeznaczyłbym na notatki z myślowych dyskusji nad obecnymi projektami - bo tylko w ogniu dyskusji można wykuć porządne wnioski (ale nikt nie powiedział, że nie może to być dyskusja ja-ja w notatniku :D). Trzeci (i chyba najważniejszy) skrywać będzie realizacje - szkice tekstów, fragmentaryczne opisy postaci, notatki fabularne.
OdpowiedzUsuń2. Kolekcja jest rozległa i dwojakiego rodzaju. Papierowe i cyfrowe. Papierowe - będzie tego około 20 sztuk normalnych notatników. Cyfrowe - jest tego naprawdę sporo. To połączenie cyfrowych kopii niektórych notatników z dodanymi załącznikami graficznymi, notatek tworzonych online oraz (co zaliczyłam jednak do notatek) szkiców z Nimble Writer'a.
lukasz.torbicki@gmail.com
Nimble Writer - pierwsze słyszę. Dzięki za zgłoszenie!
UsuńAd. 1. Pierwszy notes przeznaczyłabym uporządkowanie spraw związanych z książkami. Wreszcie miałabym w jednym miejscu wszystkie zestawienia: listę książek do przeczytania z podziałem na literaturę współczesną, popularną, irlandzką (to mój konik), klasykę, literaturę faktu, popularnonaukową, i pewnie z czasem doszłyby jakieś inne kategorie; listy książek przeczytanych, nabytków, rankingi typu 100 książek wg BBC itp. Drugi notes to byłyby inspiracje: cytaty, intrygujące myśli, zdjęcia, rysunki, artykuły z czasopism, w tym teksty dotyczące zdrowego stylu życia i rozwoju osobistego. Stworzyłabym z niego coś w rodzaju osobistego poradnika i książki na poprawę humoru w jednym. Trzeci notes nosiłabym stale przy sobie na bieżące zapiski: tytuły książek wypatrzonych w księgarni, zasłyszanych w radiu piosenek, filmów do obejrzenia, adresy stron internetowych, listy rzeczy do zrobienia i kupienia, przepisy kulinarne do wypróbowania, pomysły blogowe, sprawy zawodowe i wszystko, co tylko przyszłoby mi do głowy.
OdpowiedzUsuńAd. 2. Myślę, że masz około 50 notesów w swojej kolekcji. Moja jest znacznie skromniejsza, raptem kilkanaście, ale ja znacznie później zaczęłam ;-)
eire@poczta.fm
O jak pięknie posegregowane tematy notesowe, jestem pod wrażeniem.
UsuńDziękuję za odpowiedź!
Witajcie,
OdpowiedzUsuńOstatnio ponownie przeczytałem, że odręczne pisanie bardzo korzystnie wpływa na inteligencję praktyczną i zdolności analityczne więc moje nienowoczesne nawyki są czymś znacznie więcej niż przyzwyczajeniem i potrzebą obcowania z estetyką inną niż ta klikana i mazana palcem po ekranie :-)
Pytanie konkursowe jest trudne ... ponieważ wykorzystanie notatnika zależy w dużej mierze od tego, jaki on jest. Dla mnie notatniki mają swój charakter, który zdaje się podpowiadać jak najlepiej można go wykorzystać i co absolutnie do nich nie pasuje.
Natomiast dużo łatwiej odpowiedzieć na pytanie, jakie zastosowanie i jakie potrzeby w tym zakresie czekają za horyzontem.
Przez lata prowadziłem zeszyt z cytatami z książek i wywiadów, sentencje, rymowanki, krótkie wiersze i powiedzenia oraz wycinki (jeszcze z Karuzeli sic!) z ciekawymi wypowiedziami, pomysłowymi i humorystycznymi rysunkami oraz pomysłami do scenariuszy komedii absurdu. Zeszyt ze smokiem na okładce się zapełnił i trafił na półkę, bo przecież tak wiele teraz dostępnego jest w wersji elektronicznej lub wprost w Internecie. Ostatnio przeglądałem ten zeszyt, w którym mam również wpisy różnych osób, które były ważne dla mnie kiedyś. I pomyślałem, że chciałbym do tego wrócić. Tym bardziej, że często mam ochotę zachować rozmaite perełki z czytanych książek na dłużej. I do tej pory robiłem to w tym co akurat było pod ręką.
Oprócz księgi cytatów z lekką nutką sztambucha potrzebuję na już:
- notatnik z dobrym papierem do wprawek „kaligraficznych”. Trafiłem ostatnio miękka stalówkę 3-kę w piórze i chciałbym sprawdzić jak zniesie porównanie ze współczesnym Viscontim Dreamtouch.
- notatnik wspomagający naukę włoskiego. Ucząc się języka muszę dużo pisać, łatwiej mi wtedy analizować i zapamiętywać. To musi być coś z klasą, żebym nie mógł się doczekać kiedy go ponownie otworzę.
- notatnik dla mojej najstarszej, 10-letniej córki. Ma talent dziewczyna. Rysuje.
- notatnik do recenzji albo dłuższych „strumieni świadomości”. Ostatnio wzięło mnie na przemyślenia nt. wieloksięgu R.R. Martina a byłem z dala od domu i pod ręka była tylko Rhodia A6. Masakra xD
Więcej grzechów mam na podorędziu kilka, ale napiszę jeszcze tylko dwa zdania odnośnie drugiego pytania w wersji zmodyfikowanej. Notatników mam trochę odłożonych. Niektóre po prostu wciąż czekają na odpowiednie zastosowanie, bo są tak ładne (Hobbit Moleskina) albo zawierają dodatkowe elementy (cytaty i powiedzenia w notatniku Jaskra czy włoskich kalendarzach wydawnictwa św. Pawła z lat 90-tych). Niektóre stają się prezentami albo padają łupem moich dzieci, jeśli nieopacznie zostawię je na biurku wychodząc do pracy …
Najlepszego papieru wszystkim zakręconym na punkcie notatników :-)
Pozdrawiam, Maciek
(mkosianowski@smartpress.pl)
Dzięki, Maciek! Wymieniłeś więcej niż trzy zastosowania, widać, że masz spore potrzeby :)
UsuńTak na marginesie powiem Ci, że ten Hobbit Moeskina to dla mnie trochę taki cierń w ...yy.. jakby to ładnie napisać... w dolnej części pleców. Notes tak śliczny, tak dopracowany, pięknie oprawiony i opakowany, że aż zęby z piękności bolą - ma tak bardzo niepiórowy papier! Żebym jeszcze rysowała albo szkicowała, żebym używała długopisu, jeszcze bym go jakoś zagospodarowała, ale nie. Tylko piszę i tylko piórami, a ten notes tego nie lubi i szlag mnie trafia. Ale wciąż mam nadzieję, że coś na niego wymyślę.
W Hobbicie zapisałem jedną kartkę i przebijanie nie jest problemem przy stalówkach normalnie podających atrament i ale oczywiście dobrze, żeby to nie był jakaś bardzo nasycona bestia. Nawet 1.1 z Iro właściwie ... nie przebija :-) Widać wyraźnie pismo po drugiej stronie, ale czy "można" pisać po obu stronach to już kwestia indywidualna. Za to ołówek to jest super pomysł. Mam kilka puszeczek wkładów do ołówka z lat 30-tych, nawet kolorowe są, może czas je wykorzystać?
OdpowiedzUsuńLubię szeroką kreskę, to prawda - ale nawet F Pilota MR ma punktowe przebijanie. Właśnie sobie obejrzałam próbki pisma.
UsuńA o jakich wkładach mówisz? Kolorowe rysiki? Jaka grubość?
Produkowane kiedyś, do ołówków Sheaffera, 0,36 cala czyli 9mm, wtedy nazywane thin lead. Z tego co widzę to mam zielone, niebieskie i czerwone. Teraz widzę, że są też takie współczesne, np. Faber-Castel, tylko cieńsze.
UsuńW pierwszym notesie zaplanuję strategię podboju wszechświata. Drugi notes, będę zawsze miała przy sobie i będę w nim zapisywać wszystkie genialne pomysły, o których zapominam, bo nie mam notesu godnego ich zapisywania. W trzecim, zacznę pisać książkę.
OdpowiedzUsuńMam wiele notesów: na słówka, na notatki. Z 10. Pozaczynane i niekontynuowane, bo nie takie piękne jak te ;)
Oooo, Grendella podbija wszechświat. Brawo! :)
UsuńA ty masz, szacuję z 60 notesów :)
UsuńMoże i ja spróbuję?
OdpowiedzUsuńPierwszy notes klasycznie, na codzienne sprawy.
Drugi notes kulinarnie. Coraz częściej znajduję coś pysznego, robię raz i gubię przepis, te dobre by tam trafiły, abym uniknął tego problemu.
Trzeci rodzinnie. Już pora zacząć spisywać rodzinne anegdoty, coś do opowiadania wnukom o numerach ich ojców ;)
A notesów masz minimum 40 ;)
Bardzo dziękuję za zgłoszenie. Anegdotki zapisuję na świstkach papieru (dobrze, że nie toaletowego) i ukrywam po kątach ;)
Usuńa) To byłoby czyste, kreatywne szaleństwo, gdyby udało mi się nabyć trzy notesy i móc z nich w dowolny sposób korzystać :)
OdpowiedzUsuńPierwszy z nich przeznaczyłabym na sprawy mojej córy. Mam taki plan, by zapisywać wszystkie przeczytane przez nią książki. Ach, jakże byłoby fajnie, gdyby ktoś zrobił dla mnie coś takiego ćwierć wieku temu! Z biegiem lat będzie można zaobserwować, jakie książeczki (a potem - książki) lubi, ile ich już zna, jakie tytuły jeszcze przed nią. Myślę, że dzięki takim działaniom wyrósłby z mojej Zośki niezły mól książkowy :) Choć nie wykluczam, że za jakiś czas notes przekształciłby się w coś innego. Jak nie polubi książek, zawsze może zapisywać w nim tytuły ulubionych filmów, wklejać zasuszone płatki kwiatów albo odrysowywać kontury znalezionych liści - cokolwiek, co da jej radość i spełnienie.
Drugi przeznaczyłabym na mój dziennik snów. Prowadzę takowy od kilku miesięcy, ale w mało efektownym, nieco rozpadającym się zeszycie w kratkę. Sny, tak ważne w życiu człowieka, zasługują na zdecydowanie efektowniejszą oprawę. Swoją drogą, polecam prowadzenie dziennika snów - pozwala uświadomić sobie własne lęki i w naturalny sposób się ich pozbywać. Odkąd poświęcam snom należną uwagę, śpię lepiej i spokojniej, a zapamiętywanie barwnych snów przychodzi mi teraz z ogromną łatwością i jest szalenie inspirujące.
Jeżeli chodzi o trzeci notatnik, z pewnością przydałby mi się w codziennym opanowaniu galopu myśli kłębiących się w głowie. Nosiłabym go zawsze przy sobie i notowała wszystkie myśli i pomysły, które wpadłyby mi do głowy. Bywa, że coś wydaje mi się szalenie ważne, ultrakreatywne i w ogóle, och, wspaniałe, a potem o tym zapominam, bo nie mam przy sobie nic, absolutnie nic do notowania. Poręczny notatnik byłby moim wybawieniem, czy to nie wspaniałe? :)
b) Myślę sobie, że masz tyle wspaniałych notatników, że aż potrzebujesz dla nich osobnego pomieszczenia. Zazdroszczę, bo ja zawsze głaszczę te wszystkie cudowne notatniki w papierniczych, a potem odkładam na półkę, zmartwiona cenami. Gdybym miała wskazać konkretną liczbę, rzucam taki szczęśliwy pomysł - 77.
Pozdrawiam,
Klaudyna
klaudyna.maciag@o2.pl
Zapisywanie lektur córki - super pomysł. A dziennik snów... ech, moje sny ulatują przed pobudką :)
UsuńA) W jaki sposób zagospodaruję? Nie da rady, bo co ostatnio zaplanuję, to lipa. W jaki sposób chciałbym zagospodarować? Zacząć pisać list do chłopaków, w którym wyjaśniłbym im parę rzeczy i zapisywałbym to co chcę im powiedzieć, a nie mogę, bo jestem gdzieś dalej od nich. Notować luźne myśli do wpisów, bo teraz tego nie robię w trakcie lektury i po nie wiem o co mi chodziło. I wpisów brak. Poprowadzić jakiś spis nowo poznanych słówek angielskich, bo zatrzymałem się na znanym sobie zestawie słów i ruszyć naprzód nie mogę :)
OdpowiedzUsuńB) Niewystarczająco dużo?
A już myślałam, że się nie zgłosisz... ;)
UsuńCzasu za grosz :( Sama widzisz jak się rozpisałem :P
Usuńa) Trzy notesy u mnie to w sam raz na zapiski o mojej kochanej trójeczce. Jeden, by utrwalić to, że najstarsza jest małą słodką królewną i wracać do tego, w chwilach zwątpienia:P ;) Drugi, by nie zapomnieć żadnego z wykładów o zasadach starszego z chłopaków.:) Trzeci dla najmłodszego, żeby mieć to na piśmie, jak szybko gonił rodzeństwo.
OdpowiedzUsuńb) Myślałem chwilę temu o 67, ale tak sobie myślę, że trzy półki.;)
Rodzinne notesy - koniecznie ze zdjęciami! :)
UsuńDo trzech razy sztuka jak to mówią. A że już dwa razy skasowałam sobie mój tekst do konkursu przed opublikowaniem (tak tak jestem blondynką) piszę ten tekst ostatni raz w nadziei, że tym razem go nie usunę.
OdpowiedzUsuńDługo się zastanawiałam nad braniem udziału w tym konkursie, bo tyle tu ciekawych odpowiedzi i porzeczka wysoko podniesiona, ale w końcu raz się żyję.
Zacznę od drugiego pytania bo jest łatwiejsze. Notesów mam zaledwie kilka. Dosłownie jedenaście po ich podliczeniu. Prawie każdy jest zapisany. Więc po co mi kolejne, mógłby ktoś zapytać? Bo lubię je mieć bym odpowiedziała. Każdy z nich służy mi do czegoś innego. Czy mam jeszcze w takim razie coś do zapisania aby były mi potrzebne kolejne notesy? Zawsze się coś znajdzie.
Patrząc na zdjęcia notesów, które umieściłaś na blogu myślę, że pierwszy posłużyłby mi za notes z przepisami. Mój obecny jest już bardzo wysłużony i pasowałoby go przepisać, reorganizując kolejność przepisów. Osobno zupy, ciasta i mięsa. Zakładki dla odznaczenia działów. Widzę to oczyma wyobraźni :)
Drugi przydałby mi się w pracy. Przydatny jest notesik, w którym ma się spisaną wiedzę, której nie używa się na co dzień, ale się do niej wraca. Takie małe kompendium wiedzy, które może swoim rozmiarem jest niepozorne, ale ma wielką moc. Jak to mówią nie oceniaj notesu po okładce ;)
A trzeci notes rzecz jasna wykorzystałabym do ćwiczenia italiki. Cały notes zapisany tylko jednym stylem. Aby można było na końcu porównać pierwszą stronę z ostatnią i ocenić jakie postępy się zrobiło. I być dumnym z tego ile się osiągnęło. Bo choć może litery będą dalekie od ideału to będzie w nich moje serce i cierpliwość. I będzie mnie to cieszyć.
Tak. Trzy notesy a nawet więcej nie zostaną przeze mnie zapomniane i porzucone gdzieś w głębi szafy. O nie. Dobrze je wykorzystam. Dobra kończę bo fantazja mnie poniosła :)
Siasia
Przepisy - o tak, planuję zrobić taki przepiśnik, ale planuję i planuję i planuję... ;)
UsuńAd. 1.
OdpowiedzUsuńNotes nr 1 - dla córci, będę w osobnym miejscu (nie w swoim notesie) opisywać to, co danego dnia zrobiła, co potrafi, czym nas rozśmieszyła. A będzie dużo do pisania, bo córcia ma dopiero 5 miesięcy.
Notes nr 2 - wreszcie poukładam i pospisuje wszystkie swoje przepisy na nalewki, alkohole, domowe przetwory i inne dobre sprawy :)
Notes nr 3 - dla męża, a co, niech i on coś od żonki ma :) na spotkania z kontrahentami mu się przyda.
Ad. 2.
My, kobiety, lubimy notesy - terminarze - zeszyty na zapiski, więc nie wiem jak Ty, ale ja mam dużo... Poukładane w kartonach, w szafie, rocznikami, tematami, a wszystkie dodatkowo wypchane różnymi ścinkami, biletami, suszonymi kwiatami. Ale strzelam - posiadasz 85 sztuk czystych i zapisanych notesów w swojej kolekcji :)
Pozdrawiam, Agnieszka
Dziękuję za zgłoszenie :)
UsuńPoproszę jeszcze o adres email.
aga1503@gmail.com
UsuńDługo się zastanawiałam czy brać udział w konkursie, ale stwierdziłam, że spróbować zawsze można.
OdpowiedzUsuńNotesy, notesy, notesy... od jakiegoś czasu mam na ich punkcie fioła, najchętniej kupowałabym wszystkie które wpadną mi w oko.
Odpowiadając na pytania
a)
Notes 1 - od jakiegoś czasu mam w głowie milion pomysłów do zrealizowania z książkami i nie tylko, oczywiście pomysły są tylko w głowie bo nigdy nie mam niczego pod ręką do zapisania, więc służyłby do notowania pomysłów, pytań na spotkania, prelekcje, warsztaty, do dyskusyjnego klubu książki który chcemy ze znajomą stworzyć
Notes 2 - na teksty, na felietony które też mi chodzą po głowie i zdecydowanie na listy do Tachykardii czyli na opinie o książkach
Notes 3 - myślę, że dostałby go mój narzeczony, od kiedy zmienił pracę przestał pisać, a ja bardzo bym chciała by znów zaczął tworzyć te swoje teksty, może nowy, piękny notes byłby świetną motywacją by znów chwycił za pióro.
b)
Prawdę mówiąc to nie mam pojęcia ile mam notesów, myślę, że ok 15 będzie. I to nie tylko takich z pięknymi okładkami, ale także zwykłe zeszytowe, które leżą prawie na każdej wolnej powierzchni mieszkania (pod stołem ten do recenzji, ślubny gdzieś na półce, na nocnym stoliku, na biurku u rodziców, w szufladzie nocnej szafki itd.itp.)
A co do Twojej ilości notesów: to pewnie niebawem dobijesz do 60 :)
Pozdrawiam serdecznie
No ładnie, na ostatnią chwilę! :)
Usuń1) Papier jest nieodłącznym elementem naszego życia. Czytamy papierowe gazety, pakujemy w papier śniadaniowy kanapki do pracy, notujemy w zeszytach, wydmuchujemy nos w papierowe chusteczki. Jak więc spożytkować notesy? Nie zaskoczę Cię, będę w nich pisał. No dobra, będę pisał, ale co? Otóż w notesach najlepiej tworzy mi się notatki z lektur! Zapisuje liczne uwagi, a zwieńczeniem lektury danej powieści jest oczywiście recenzja, która niedługo potem trafia w wersji elektronicznej do sieci. Więc pisałbym w dwóch z nich recenzje. A w trzecim... przenosiłbym się do niezwykłego, magicznego miejsca. Świata, który sam bym wykreował. Jedynymi wrotami do krainy mojej wyobraźni byłyby karty trzeciego notesu. Na każdej kolejnej stronie ważyłoby się życie istniejącego tam notesowego bohatera.
OdpowiedzUsuńJedyne, by jego historia w pełni się rozpoczęła, jest... wygranie tego pakietu notesów! :)
2) Sam mam zalediwe kilka notesów i to z dwóch róznych powodów:
a)notesy zdecydowanie nie są na kieszeń ucznia. Takiego, który pisze dużo i któremu kartek ciągle brakuje.
b)od niedawna dopiero piszę piórem! Pióro posiadam od grudnia, więc jeszcze długa droga przede mną i pięknym pisaniem! ;)
PS Myślę, że mój nick mówi sam za siebie, ale by było zgodnie z regulaminem, to podrzucam jeszcze email: mojebestsellery@gmail.com ;)
A Ty jeszcze bardziej na ostatnią chwilę! ;)
Usuń