poniedziałek, 19 lutego 2018

[Notes] Kalendarz Moleskine tygodniowy


Dziś prezentuję kolejny kalendarz firmy Moleskine. Wiem, że jest koniec lutego i mało kto kupuje już kalendarz, ale  uwaga - mam znajomych, którzy z otwartymi ramionami witają przecenione kalendarze i używają ich jako notatników. 
Niniejszy kalendarz jest prosty i klasyczny, bez wzorów i nawiązań do popkultury, ale z ciekawostką.

Dane techniczne


  • format A5,
  • oprawa twarda z gładkiego tworzywa,
  • zaokrąglone brzegi stron i okładki,
  • zamknięcie na gumkę w kolorze okładki,
  • tasiemkowe zakładka w kolorze okładki,
  • kieszonka na luźne kartki z tyłu, 
  • trzy arkusze naklejek kategoryzujących,
  • gramatura papieru 70g/m2,
  • tydzień na jednej stronie, miejsce na notatki na drugiej.



Wrażenia estetyczne 


Klasyka, styl, prostota -  tak można napisać o tym kalendarzu. Wszystkie dodatki dopasowano do siebie kolorystycznie, nawet brzegi tej rozszerzanej kieszonki z tyłu. Bardzo fajnym zabiegiem jest dodanie do kalendarza trzech arkuszy naklejek. 

Wrażenia z użytkowania

 

Zanim zacznie się kalendarz właściwy, mamy kilka stron ułatwiających życie podróżnikom (pozwolicie, że skopiuję z poprzedniego posta, bo te części kalendarzy są identyczne):
  • strona na swoje dane,
  • skrócone kalendarze na 2018 i 2019 rok,
  • miniplanner: jeden miesiąc na stronie,
  • święta w 2018 roku w 44 krajach,
  • strefy czasowe na świecie,
  • przelicznik miar, wag, temperatury i prędkości,
  • tabela rozmiarów,
  • numery kierunkowe do wielu państw,
  • strona na zaplanowane podróży,
  • strona na uwiecznienie najważniejszych momentów w roku,
  • czysta strona,
  • mapa całego świata z kropek, 
  • strona z linijką w calach i centymetrach.
Układ samego kalendarza, czyli tydzień na jednej stronie i miejsce na notatki po drugiej jest dla mnie najlepszym układem na świecie. Irytuje mnie tylko to, że sobota i niedziela potraktowane są po macoszemu i upchnięte w jednej rubryce. To wyraźne faworyzowanie ludzi pracujących od poniedziałku do piątku, a co z tymi, którzy mają wypełniony zajęciami cały tydzień, łącznie z weekendami?
Papier nie lubi dużej ilości atramentu, ale pisze się po nim sympatycznie. Mokre pióra przebiły na drugą stronę, pozostałe lekko prześwitują.

Świetnym dodatkiem są naklejki! Mamy do wybory trzy arkusiki: czarne naklejki są literkami; niebieskie odpowiadają życiu codziennemu, czyli poczta, wydatki, chorągiewki do oznaczania ważnych rzeczy; pomarańczowe naklejki są wakacyjne, mamy tu samolociki, góry, palmy, rowery żaglówki i pociągi. Bardzo sympatyczny dodatek, a że społeczność użytkowników Bullet Journal wciąż rośnie, to z pewnością takie gadżeciki zostaną docenione.

Podsumowanie 


Kalendarz z  funkcjonalnym układem, klasycznym wyglądem i ciekawymi dodatkami. Zdecydowanie bardziej dla miłośników długopisów niż piór wiecznych.

Zdjęcia


Źródło: moleskine.com



Okładka po zdjęciu obwoluty




Kalendarz rozłożony




Próbki pisma




Dołączone arkusze naklejek




Za udostępnienie kalendarza do testów bardzo dziękuję dystrybutorowi produktów Moleskine, firmie Prime Line!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz